Najnowszy numer gazety, której wydawcą jest Centrum Kultury i Promocji w Kraśniku (jednostka podległa Urzędowi Miasta - red.) rozpisuje się na temat uchodźców. Dokładnie chodzi o pismo rozsyłane przez Urząd Wojewódzki w Lublinie do wszystkich samorządów na terenie województwa, w tym do Urzędu Miasta w Kraśniku. Jest tam prośba w nim o wskazanie miejsc tymczasowego pobytu, w których mogłaby przebywać grupa powyżej 50 osób.
- W nawiązaniu do pisma sekretarza stanu w ministerstwie administracji i cyfryzacji z 15 września oraz ustaleń z posiedzenia Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, które odbyło się 5 września (...) zwracam się do Państwa z uprzejmą prośbą o wskazanie obiektów na terenie danej jednostki administracyjnej z potencjalnym przeznaczeniem na zakwaterowanie cudzoziemców ubiegających się o ochronę międzynarodową w Polsce - czytamy w piśmie.
W odpowiedzi Mirosław Włodarczyk, burmistrz Kraśnika (popierany przez PiS), napisał: Mam nadzieję, że nie jest Pana intencją wysiedlenie z tego budynku (chodzi o blok z prawie 60 mieszkaniami socjalnym przy ul. Armii Krajowej, który niedawno oddano do użytku - red.) kraśnickich rodzin z dziećmi w celu zakwaterowania tam islamskich uchodźców.
Pochodzący z Kraśnika wojewoda (w nadchodzących wyborach startuje z list PO) tłumaczył wówczas, że burmistrz nie zrozumiał pisma, bo nigdy nie było prośby o umieszczenie uchodźców na terenie Kraśnika czy jakiejkolwiek innej miejscowości. - Chodziło wyłącznie o wskazanie obiektów, w których potencjalnie mogliby być zakwaterowani cudzoziemcy - mówił.
Teraz, na kilkadziesiąt godzin od ciszy wyborczej do tematu wraca "Życie Kraśnika", które trafia do skrzynek kraśniczan zarówno tych mieszkających w domach, jak w blokach.
W artykule autorstwa Mirosława Sznajdera, który w minioną niedzielę oficjalnie poparł kontrkandydata Wilka w nadchodzących wyborach parlamentarnych - kraśniczanina Jarosława Stawiarskiego (PiS) czytamy m.in.: Pismo wojewody Wojciecha Wilka spotkało się ze stanowczym „nie” burmistrza Kraśnika Mirosława Włodarczyka dla zakwaterowania w naszym mieście uchodźców z państwa islamskiego.
- To kłamstwo wyborcze i pijarowska zagrywka. Celowo wprowadza się mieszkańców w błąd tylko po to żeby zdobyć polityczny poklask - komentuje Wojciech Wilk. I podkreśla: - Nigdy nie proponowałem burmistrzowi umieszczania uchodźców w Kraśniku.
W odpowiedzi na publikację Wilk przygotował ulotki, które dziś są kolportowane na terenie Kraśnika.
- Ta zmyślona historia (na temat umieszczania uchodźców w Kraśniku - red.) została bez skrupułów wykorzystana przez lokalnych polityków PiS na finiszu kampanii wyborczej i nagłośniona przez samorządową gazetę wydawaną za ogromne pieniądze z miejskiego budżetu, żeby pomóc mojemu kontrkandydatowi z PiS - czytamy w liście. - Zarządzanie państwem oznacza m.in. zbieranie informacji, które dają lepszą wiedzę na temat sytuacji w kraju. Takie rutynowe działania zostały wykorzystane do bezczelnego oszukania kraśniczan, wykorzystania ich w politycznej walce i potraktowania jak „ciemny lud, który wszystko kupi”, jak kiedyś powiedział znany działacz PiS Jacek Kurski.
Z Wojciechem Gołosiem, dyrektorem CKiP w Kraśniku, które wydaje "Życie Kraśnika" nie udało nam się w piątek skontaktować.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?