Pan Ryszard robi najlepsze siekiery na Lubelszczyźnie. Jest jednym z nielicznych fachowców w tej dziedzinie w całej Polsce. Już jako mały chłopiec kręcił się po kuźni ojca trzymając w kleszczach żelazo, ładując koks do pieca i dmuchając korbą palenisko.
- To już taka nasza tradycja rodzinna. Mój ojciec i dziadek robili sierpy, motyki i siekiery. Oni nauczyli mnie tego rzemiosła - mówi z dumą pan Ryszard, który kuźnię prowadzi wspólnie z synem Sławomirem. On jako jedyny poszedł w ślady ojca. - Drugi syn - Grzegorz jest ortopedą, a córka - Małgorzata - neurologiem - wyjaśnia.
Pewnego dnia kowal wpadł na pomysł stworzenia siekiery-giganta. - Nie chciałem być gorszy od kraśnickich cegielniarzy, a to oni wykonali największą cegłę na świecie (kraśnicka ręcznie formowana cegła została wpisana do Księgi Rekordów Guinnessa i Polskiej Księgi Rekordów i Osobliwości - red.) - tłumaczy kowal z Kraśnika. - Chciałem im dorównać i w swoim fachu wykonać coś naprawdę wyjątkowego. A to na czym się znam najlepiej to właśnie kowalstwo.
Gigantyczne narzędzie powstawało 4 dni. Waży 12 kg, a długość drewnianego trzonka wynosi 120 cm. Z kolei ostrze jest długie na 41 cm. Pan Ryszard, któremu w stworzeniu siekiery pomagał syn Sławomir, na tym jednak nie poprzestał. Kolejnym postawionym sobie celem było zrobienie największej motyki. Waży 3 kg, a jej ostrze ma 40 cm długości. Oba narzędzia kraśnicki kowal chce zgłosić do Księgi Rekordów Guinnessa.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?