Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jarosław Stawiarski: Długi, korupcja, skandale obyczajowe to się w głowie nie mieści

Sandra Michalewska
Jarosław Stawiarski jest wiceburmistrzem Kraśnika i szefem Prawa i Sprawiedliwości w powiecie kraśnickim. W latach 2006-2011 był posłem na Sejm RP.
Jarosław Stawiarski jest wiceburmistrzem Kraśnika i szefem Prawa i Sprawiedliwości w powiecie kraśnickim. W latach 2006-2011 był posłem na Sejm RP. archiwum/NM
- Jesteśmy normalnymi, odpowiedzialnymi ludźmi, którzy chcą doprowadzić do normalności miasto Kraśnik po rządach Piotra Cz. i jego współpracowników. Wyciągamy miasto z ogromnych kłopotów za które ci ludzie odpowiadają - mówi Jarosław Stawiarski w wywiadzie udzielonym portalowi NM Kraśnik. - Długi, korupcja, wyłudzenia, skandale obyczajowe to się w głowie nie mieści.

Sandra Michalewska, NaszeMiasto.pl: Nazwałby Pan radnego Madejka Judaszem? Zdradził ideały PiS-u?__

Jarosław Stawiarski, wiceburmistrz Kraśnika: Pana Madejka uważam za człowieka, który oszalał z nienawiści. Nagrywając swoich klubowych kolegów i koleżanki zachował się haniebnie. Nie chodzi tylko o ideały PiS. Chodzi po prostu o prostą, ludzką przyzwoitość.

A po co Panu ta wojna z radnym Madejkiem?**

Nie jest mi potrzebna. Absolutnie nie. Przyznaję szczerze, że gdybym mógł wrócić do czerwca 2012r. nie pozwałbym go do sądu. Powiedziałbym mu tylko w kuluarach, że nie życzę sobie, żeby ktoś mnie w taki sposób obrażał. Ale mleko się rozlało. Chciałem doprowadzić do ugody na rozprawie pojednawczej. Później była sugestia Michała Mulawy, że ta sprawa nie służy wizerunkowi Kraśnika i spróbuje być pośrednikiem w rozmowach. Michał zaproponował warunki ugody w moim imieniu - drobna wpłata na dzieci niepełnosprawne oraz przeprosiny na Facebook’u. To była ta droga nieformalna. Pan Madejek nie wyraził zgody, dlatego to kontynuujemy.

Czemu akurat Pan Michał Mulawa miał być pośrednikiem w tych rozmowach?**

Ponieważ Michał zna Pana Madejka od wielu lat. Był szefem Forum Młodych PiS, gdzie Pan Madejek pomagał prowadzić kampanie społeczno-polityczne nie będąc formalnie członkiem PiS. To był rok 2005, 2006, 2007, 2008 kiedy Mulawa był czołowym działaczem Prawa i Sprawiedliwości wśród młodych, a Pan Madejek cały czas kręcił się koło PiS-u.

Przyzna Pan, że przez Pana Madejka ma Pan same problemy. I nie tylko Pan. Cały kraśnicki PiS jest można powiedzieć pogrążony.

Kraśnicki PiS ma się bardzo dobrze. Ja bym wręcz powiedział, że dzięki Panu Madejkowi i jego partnerowi politycznemu, jakim jest Pan Konrad Węcławski, po pierwsze PiS się oczyścił, a po drugie zwarł szeregi. Pan Madejek i Pan Węcławski zmusili mnie do tego, żeby wzmocnić i zweryfikować organizację Prawa i Sprawiedliwości w powiecie kraśnickim. Na pewno jesteśmy silniejsi.

A nie uważa Pan, że ten konflikt sięga czasów wcześniejszych? Nie wpisu na Facebook’u, tylko wyrzucenia Madejka z klubu radnych PiS?__

Przypomnę, że Pan Madejek przeszedł do przeciwnego obozu po nieprzedłużeniu kontraktu Panu Węcławskiemu w KPM, którego podłożem były przyczyny obiektywne (słabe wyniki finansowe KPM, błędy w zarządzaniu). Już wtedy Pan Madejek nie zagłosował za absolutorium dla obecnego Burmistrza. I to był początek, to był maj albo czerwiec 2011r.

Pozyskanie pieniędzy na solary, termomodernizację placówek oświatowych, salę sportową. Dodatkowo proces toczący się przeciwko byłemu burmistrzowi Kraśnika kompromitujący czołowych działaczy PO. A tu bach: afera z powyborczymi haraczami w PiS-ie. Dobra i piękna passa Waszej partii została przerwana.

Ja myślę, że dobra passa dla Kraśnika się dopiero zaczyna. Stworzyliśmy zespół ludzi, który zaczyna osiągać sukcesy dla miasta i mieszkańców. To cieszy. Ja osobiście niczego się nie wstydzę, ani nie żałuję. Uważam, że ten brutalny atak na moją osobę wynika z faktu przegranej walki o przywództwo w PiS-ie w Kraśniku. Co jeszcze… Wierzę w to, że prokuratura szybko wyjaśni tę sprawę. Sądzę, że z tego ataku wyjdę tylko wzmocniony. Błoto, którym próbuje się mnie obrzucać nie przylgnie do mnie. Muszę to przecierpieć, ale mam tu czyste sumienie, dlatego nie mam powodów do żadnych obaw.

„Składki” chyba nie tylko przerwały dobrą passę PiS-u, ale popsuły atmosferę przed partyjnym świętem w Gościeradowie?__ (media ujawniły nagranie dwa dni przed wojewódzkim Świętem Ludowym PiS-u – red.)

Nie zauważyłem tego. Gdyby popsuły to na święto nie przyjechałby wicemarszałek senatu, nie przyjechałby Pan poseł Kuźmiuk ani setki mieszkańców powiatu kraśnickiego.

Ale np. Zbigniew Dżugaj, nie tylko wiceburmistrz Kraśnika, ale osoba zasiadająca w zarządzie partii w powiecie, na święcie zasłaniał się przede mną gazetą uniemożliwiając mi zrobienie mu zdjęcia. Wtórował mu Dariusz Kalinowski, też zasiadający w zarządzie, radna Anna Bień, kierowca UM, który też zdaje się od niedawna jest w partii. Kto tych Waszych działaczy uczy politycznego savoir-vivre’u?

Tak naprawdę to każdy odpowiada za siebie, bo ja nikogo nie uczę. Musi Pani zrozumieć jedną rzecz – jeśli Pani wkracza w pewną barierę intymności i ktoś sobie nie życzy zdjęcia – ma do tego prawo. Niech Pani mnie nie rozlicza z tego, jak ktoś się zachowuje.

To Wam powinno zależeć na ocieplaniu wizerunku.**

Ale my i tak mamy ciepły wizerunek. Jesteśmy normalnymi, odpowiedzialnymi ludźmi, którzy chcą doprowadzić do normalności miasto Kraśnik po rządach Piotra Cz. (pełne nazwisko. Były burmistrz Kraśnika – red.) i jego współpracowników. Wyciągamy miasto z ogromnych kłopotów za które ci ludzie odpowiadają. Długi, korupcja, wyłudzenia, skandale obyczajowe to się w głowie nie mieści. To co robimy nie robimy dla partii, dla PiS. Uważamy, że Kraśnik i jego mieszkańcy zasługują na normalność, spokój i rozwój. Dwie hale sportowe, które już niedługo będą budowane, pozyskiwanie inwestorów, budowa strefy inwestycji, czyste i zadbane miasto, ulice, obwodnica północna, targowisko czy solary dla mieszkańców – tym się zajmujemy. Z tego mieszkańcy będą nas rozliczać.

Nie śpi Pan po nocach, zastanawiając się jakiego jeszcze „asa” w rękawie ma radny Madejek? Może są inne nagrania?__

Bardzo dobrze śpię. I powiem tak: dla mnie Madejek jest osobą niepoważną. Po drugie: niech sobie nagrywa cały świat. Ja w tej brudnej walce na haki Pana Madejka nie będę brał udziału.

Jeśli sprawa z wpisem na Facebook’u zakończy się dla Pana przegraną – będzie Pan dochodził swoich praw na drodze cywilnej?__

Jeszcze nie wiem. Zobaczę.

Wytoczył Pan mu proces za wpis na Facebook’u, a o powyborczych haraczach mówił Pan m.in. że to bzdura, że radny Madejek oszalał, że to intryga. Kładąc na szali te dwie sprawy: wpis i „składki” nie uważa Pan, że druga z wymienionych spraw jest poważniejsza? Dziwi brak zdecydowanej reakcji z Pana strony.

Jestem spokojny. Czy ja mam wpływ na to, co ktoś mówi? Sprawą zajmują się odpowiednie organy i mam nadzieję, że jak najszybciej wszystko zostanie wyjaśnione.

Była rozmowa wyjaśniająca, dyscyplinująca z prezesem Michałkiewiczem?__

Absolutnie nie.

Nie dopytywał o nagranie?__

Rozmawialiśmy o tym i wytłumaczyłem mu.

Że…?__

Że to nieprawda oraz wszyscy radni potwierdzili, że to bzdura. Mamy słowa Madejka przeciw słowom wielu innych osób, bo dla mnie z nagrania nic nie wynika.

Padają słowa czy skasował Pan Bartysiaka dwie czy trzy diety.__

Nie wiem w jakich okolicznościach było nagrywane to nagranie, kto tam mówi i do czego się odnosi.

Słychać, że rozmawiają Pan Madejek i Bartysiak. Zresztą ani jeden Pan nie zaprzecza, ani drugi.**

Niech prokuratura zajmie się tym nagraniem i przy okazji sprawdzi czy nie były manipulowane oraz czy Madejek nagrywał swoich kolegów zgodnie z prawem.

Ja powtarzam: jeśli ktoś zbiera składki to zbiera je w określonym celu. Na pewno nie zbierał tego dla mnie ani na moje potrzeby. Bo ja mam pieniądze.

To jeszcze kilka pytań w sprawach miejskich. W Pana kompetencjach jest m.in. sprawowanie nadzoru nad funkcjonowaniem Straży Miejskiej. Czy nie należy jej zlikwidować? Czy ta instytucja jest w Kraśniku potrzebna?__

Jest potrzebna.

Dlaczego? Czy nie lepiej te pieniądze przeznaczyć np. na dodatkowe patrole policji?

Niech Pani kiedyś zadzwoni na policję i poprosi o interwencję w sprawie np. wyrzucenia na Pani posesję śmieci. I niech Pani powie, że jest Pani zbulwersowana tym, że ktoś worki ze śmieciami wyrzucił na Pani działkę. Wtedy niech Pani do mnie przyjdzie i zapyta czy straż miejska jest potrzebna.

Jeśli mówimy o skuteczności to warto też powiedzieć o zaufaniu do poszczególnych instytucji. Z sondy przeprowadzonej wśród mieszkańców wynika, że większość z pytanych nie zna nr alarmowego na straż miejską. W przypadku policji jest inaczej.__

Próbuje Pani narzucać pewne rzeczy, ja wiem, że różne rzeczy można pisać na forum logując się pod dziesiątkami nicków na Pani portalu. Wiem, że można przez to tworzyć pewien obraz sytuacji, ale ten obraz jest fałszywy i to wszystko.

Nie mam wpływu na to, co piszą internauci. Z całym szacunkiem.__

Ale ja nic nie mówię. Mówię Pani tylko, że sugeruje Pani, że rozmawiała z mieszkańcami. Życie jest zupełnie inne niż często Pani to przedstawia.

Twierdzi Pan, że więcej osób zna nr do straży miejskiej niż na policję?__

A jaki jest nr na policję w Kraśniku, niech mi Pani przypomni?

997.

Pani mama jest trochę starsza od Pani - a wie Pani, że 997 to nr, który znają mieszkańcy od 50 lat? A powiem Pani, że jak byłem starostą to uruchomiliśmy Centrum Powiadamiania Ratunkowego i to ten numer powinien już w świadomości funkcjonować. Wie Pani jaki to numer?

112.__

O widzi Pani. Dostała Pani piątkę z mojego testu.

A co z subwencją oświatową? Jak dużo pieniędzy Kraśnik musi jeszcze spłacić?__

6,2 mln zł. W tym roku musimy spłacić ok. miliona. Na razie są dwa lata potwierdzone, czekamy jeszcze na pozostałe trzy lata i określenia ich formy spłaty i ilości rat. Cały czas się odwołujemy, bo nas na to nie stać. Prowadzimy z ministerstwem finansów „grę na zwłokę”, tak bym to określił.

Te odwołania są skuteczne?__

Nie ma szans. To są należności z budżetu państwa, nienależnie pobrane. Ale nas na to nie stać (na spłatę –red).

Trzeba będzie rezygnować z inwestycji?__

Nie wiem. Może trzeba będzie zaciągnąć kredyt. Dług po Cz. wynosił 35 mln. Sporo spłaciliśmy. Jeżeli inwestycje otrzymają dofinansowanie to zaciągniemy kredyt może się miasto nie zawali.

I na koniec pytanie o FŁT, którą przejęli Chińczycy. To szansa dla Kraśnika?__

Wierzę, że jest to szansa. Zawsze z prywatyzacją wiążą się jednak obawy. Każdy się boi o swoje jutro. W Polsce w ostatnim dwudziestoleciu mało było udanych prywatyzacji, a Chińczycy to wielka niewiadoma. Dlatego 2000 pracowników FŁT i ich rodziny, a także pozostała część mieszkańców Kraśnika wyraża swoje zaniepokojenie, obawy, także i ja jako wiceburmistrz miasta Kraśnik.

Rozmawiała: Sandra Michalewska

Rozmowa była autoryzowana

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto