Tadeusz Cymański w Kraśniku: Nie wierzę, że abp Michalik mógł tak pomyśleć

Europoseł Cymański przyjechał do Kraśnika w niedzielne popołudnie. Towarzyszył mu poseł SP Jarosław Żaczek.

Tadeusz Cymański postawił na otwartą formułę spotkania. Nie chciał przemawiać zbyt długo, ale zapowiedział, że woli odpowiedzieć na nurtujące pytania, jakie mają do niego wszyscy, którzy przybyli do kraśnickiego Centrum Kultury i Promocji.

- Czas mija bardzo szybko. Wypełnia się obecny okres bardzo nieszczęśliwej i nieudanej kadencji Platformy Obywatelskiej. Niestety nie da się chyba szybciej skrócić tych rządów, także bardzo możliwe że będą trwać. Nie patrząc na innych robimy swoje, prezentujemy swoje propozycje i poglądy. Na miarę swoich możliwości i sił staramy się wyjeżdżać w teren i spotykać się z różnymi środowiskami - mówił polityk SP.

Tadeusz Cymański poruszył także kwestię m.in. o kryzysu demograficznego. - To najbardziej ponury i najbardziej gorzki owoc, to już jest skutek zaniedbań bardzo wielu lat. Problem polega na tym, że nawet jeśli by się to odwróciło i na wiosnę za rok wszystkie bociany zawróciły i przyleciały do Polski i urodziłoby się nie ok. 300 tys., jak jest obecnie, ale 600 tys. dzieci - byłoby znakomicie, ale zanim te dzieci urosną minie jednak 18-20 lat i dopiero wtedy z punktu widzenia systemów emerytalnych byłyby z tego jakieś pożytki. A na to nakłada się zjawisko emigracji. Trwałej emigracji - tłumaczył zebranym.

Cymański skomentował także kontrowersyjną wypowiedź arcybiskupa Michalika o pedofilii w Kościele, który powiedział, że dziecko rodziców, którzy się rozwodzą, szuka miłości, lgnie do drugiego człowieka i wciąga go. Abp Michalik tłumaczył wtedy, że był to lapsus językowy. Kilka dni później znów zabrał głos ws. pedofilii wymieniając jej przyczyny: Pornografia i fałszywa miłość w niej pokazywana, brak miłości rozwodzących się rodziców i promocja ideologii gender - wymieniał obarczając winą także feministki. - Nie wierzę w to, że ks. abp mógł pomyśleć, że nawet część winy za te straszne grzechy ma dziecko. Wrogowie Kościoła i prawicy dostali prezent i trzeba było być super artystą żeby to złagodzić. I jeszcze o tych feministkach... ale to już jest inny temat, bardziej prawdziwy - komentował Tadeusz Cymański.

Emocje w sali CKiP sięgały zenitu. Część osób wracała do tematu rozłamu w PiS-ie. Jeden z zebranych zarzucił Cymańskiemu, że jest zdrajcą. - Jesteście tacy sami jak SLD, Palikot i wielu innych. Wy cały czas szukacie poparcia w elektoracie PiS. Złóżcie mandaty! - krzyczano z sali.

Tadeusz Cymański: Nie czuję się zdrajcą. Więcej dałem swoim działaniem, wyjazdami, telewizją, pracą, wystąpieniami PiS-owi niż PiS dał mi Jeśli PiS proponuje dobrą sprawę, dobrą ustawę, uchwałę, zawsze ma, miał i będzie miał poparcie Solidarnej Polski - zapowiedział polityk.

Po spotkaniu chętni mogli zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z politykiem oraz zdobyć jego autograf.

**

Tadeusz Cymański w Kraśniku ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ**