Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek. - Przy brzegu Zalewu na długości ok. 1200 metrów od strony ulicy Urzędowskiej w wodzie znajdowała się substancja ropopochodna - mówi Piotr Michałek z kraśnickiej straży pożarnej. - Przy użyciu specjalnych mat sorpcyjnych zebraliśmy substancję.
Najprawdopodobniej był to zużyty i przepracowany olej silnikowy.
Co z rybami? - Na pewno są osłabione, ale nie widzieliśmy, aby padły - dodają strażacy.
Nie wiadomo, kto jest sprawcą zdarzenia. Ustala to policja i straż miejska, która m.in. bada monitoring.
Pod znakiem zapytania stoi zaplanowane na sobotę oficjalne zarybianie Zalewu. - Jesteśmy w stałym kontakcie z ichtiologiem Polskiego Związku Wędkarskiego w Lublinie. Po konsultacjach podejmiemy decyzję - mówi Michał Mulawa, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Kraśniku.
Czy sprawa ma związek z kampanią wyborczą? - Nie wiem, ale termin jest zastanawiający - dodaje Mulawa.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?