Wiceburmistrz zbierał "haracze" od radnych PiS? Z.Bartysiak o nagraniu: Ja tu nie słyszę o sobie

Sandra Michalewska, NaszeMiasto.pl: Jak Pan się ustosunkuje do tego nagrania?

_Zbigniew Bartysiak, radny PiS:_Przede wszystkim powiem tak: to niesamowita perfidia. Był ten człowiek – bo w tej chwili już tak mogę powiedzieć – kiedyś w Ruchu Odbudowy Polski – sam go wychowywałem. Walczyliśmy z taką perfidną robotą. Myślałem, że człowiek ma pewną kulturę, a on po prostu nagrywa i udostępnia rozmowę. Naprawdę to niesamowita perfidia.

Z nagrania wynika, że „wiceburmistrz skasował dwie diety”. Od Pana. Zapłacił Pan pieniądze panu Stawiarskiemu?**

Nie. W żadnym wypadku.

Z nagrania wynika, co innego.**

To nie mam pojęcia. Ja nie zapłaciłem.

To dlaczego powiedział Pan, że Pan zapłacił pieniądze wiceburmistrzowi?

Wiceburmistrzowi? Niech Pani odtworzy jeszcze raz.

(po odtworzeniu)

No, ale od kogo skasował? Bo tu coś jest o Zającu. Ja tu nie słyszę, żebym dawał panu burmistrzowi pieniądze.

Wzmianka o wiceburmistrzu jest ewidentnie.__

No jest, ale jest też o Zającu i tak dalej.

Dalej pada pytanie: ile Ciebie skasował? Dwie czy trzy diety? Ile mu zapłaciłeś? A Pan odpowiada: dwie to na pewno.

Że zapłaciłem? To nie. Jeszcze raz niech Pani odtworzy.

(po odtworzeniu)

No dobrze, ale od kogo? Ode mnie nie.

A od kogo?__

Nie wiem.

Przecież pytanie jest do Pana. Czy Pana skasował.

Ja tu nie słyszę o sobie.

(po powtórnym odtworzeniu)

No dobrze, ale od kogo? Nie mówi od kogo. Od kogo skasował? Ode mnie?

Pytanie jest kierowane do Pana.**

No tak, ale to ogólne pytanie i nie ma tu mojego nazwiska.

Pan radny Madejek pyta: czy Ciebie skasował? Mamy odsłuchać jeszcze raz?__

Ostatni raz spróbujmy.

(po odsłuchaniu)

Ja oczywiście nie dawałem Stawiarskiemu. Uważam, że nikt nie dawał Stawiarskiemu. Ja na pewno nie dawałem. Tyle mam do powiedzenia.

Jak Pan się odniesie do tej rozmowy?

Nie wiem, może ja Jackowi coś mówiłem. Może on mnie nie lubi? Trudno mi powiedzieć.

Ale Pana zdaniem w tej rozmowie Pan nie przyznaje się do płacenia składek? Dla mnie z tej rozmowy wynika, że Pan zapłacił przynajmniej dwie diety.

Jest zasugerowane, zmanipulowane, ale dla mnie nie wynika z tego, że zapłaciłem, ale nie o to chodzi czy wynika czy nie wynika. Nie płaciłem Stawiarskiemu.

Czy była w ogóle taka propozycja?**

Nie było nigdy propozycji płacenia pieniędzy.

Czyli nie było i propozycji i płacenia?__

Oczywiście. Składki oczywiście były przed wyborami.

Z rozmowy wynika, że wydarzyło się to po wyborach. Diety dostają osoby, które już dostały się do RM.__

Oświadczam jeszcze raz: żadnych pieniędzy pan Stawiarski nie zbierał. Tego jestem pewien.

Nie uważa Pan, że to nagranie kompromituje Pana w oczach opinii publicznej?__

Myślę, że nie. Dwa razy to przesłuchałem. Można to oczywiście podciągać pod różne rzeczy. Pan Madejek to chłopak, który pracuje w telewizji. Może różne rzeczy robić w tym temacie.

Pan ma żal do radnego Madejka? Jest Pan zły?

To jest perfidia po prostu.

Z tej rozmowy wynika, że panowie byli bardzo dobrymi kolegami.__

Tak, nawet miałem zarzuty, że telewizja pokazała nas razem, jak rozmawiamy. To miałem zarzuty: dlaczego ja z nim rozmawiam? A dlaczego mam nie rozmawiać - zapytałem. Nawet z największym wrogiem mogę rozmawiać. Taki jestem.

Ale od kogo miał Pan takie zarzuty?__

To moja sprawa. Generalnie od wyborców. Niektórzy z nich już przestali lubić Madejka. W tej chwili musi sobie szukać innych wyborców. Będzie mu ciężko.

Z rozmowy wynika, że byliście w dobrych relacjach. Tak już chyba można powiedzieć - w czasie przeszłym?

Tak, bo największemu wrogowi bym czegoś takiego nie zrobił.

Rozmawiała: Sandra Michalewska