Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tadeusz Członka, szef Rady Miasta w Kraśniku: Nie jestem politycznie rozchwiany

SM
fot. Sandra Michalewska
- Wszystko można mi zarzucić tylko nie to, że jestem rozchwiany politycznie - mówi w Gościu Dnia Naszego Miasta Tadeusz Członka, przewodniczący Rady Miasta w Kraśniku. W rozmowie z nami podsumowuje także obecną kadencję samorządu i komentuje m.in. wyrok w sprawie prezesa spółki miejskiej.

Część prasowa wywiadu była autoryzowana

Gościem portalu Nasze Miasto jest Tadeusz Członka, przewodniczący Rady Miasta w Kraśniku. Dzień dobry.__

Tadeusz Członka: Dzień dobry.

Ostatnie przekazy medialne były zdominowane m.in. przez sprawę wyroku dla Pana Jacha, prezesa spółki miejskiej. Chodziło o to, że jako właściciel kancelarii prawnej bezprawnie zatrzymał pieniądze jednego ze swoich klientów. Pana zdaniem powinien ustąpić?

Nie znam dokładnie tego wyroku i czego dotyczyła sprawa. Z tego co wiem, od strony formalno-prawnej fakt ten nie dyskwalifikuje Pana Jacha do pełnienia funkcji prezesa spółki. Dla mnie zawsze najistotniejsze przy ocenie przydatności na stanowisku kierowniczym lub menadżerskim jest ocena fachowości, zaangażowania i skuteczności w działaniu osoby, a sprawy, które nie mają związku z wykonywaniem zawodu mnie nie interesują. Nie obchodzi mnie więc czy ktoś żegluje, jeździ rowerem czy ma konflikt z żoną.

Czyli rozumie Pan podejście burmistrza Włodarczyka w tej sprawie, który "Gazecie Wyborczej" powiedział: "Sprawa dotyczy kancelarii, której Jach już nie prowadzi i jestem pewien, że ta sprawa nie położy się cieniem na jego pracy w spółce"?__

Nie chciałbym oceniać Pana Jacha jako prezesa spółki miejskiej, bo kieruje on nią zbyt krótko. Bardzo na to liczę, że spółka przedstawi konkretną i realną koncepcję realizacji swojego programu inwestycyjnego i o to na najbliższej sesji poproszę. Jest celowym aby mieszkańcy Kraśnika mogli dowiedzieć się jak ta spółka będzie prosperować w przyszłości.

Tylko nie ma na to za bardzo czasu, bo wybory już 16 listopada, a najbliższa, ostatnia sesja odbędzie się pod koniec października.__

Myślę, że na najbliższej sesji znajdziemy czas, aby o tym porozmawiać. Poza tym obowiązuje zasada ciągłości władzy. Tak więc w tym czy nowym składzie rada powinna doprowadzić do debaty o funkcjonowaniu spółki pod kątem zabezpieczenia społecznych oczekiwań i potrzeb. Potężny program inwestycyjny i spore zadłużenie spółki to dostateczny powód, aby przedstawić kraśniczanom rzetelną informację, jakie przyniesie to korzyści i jakie są ewentualne zagrożenia.

Obecna kadencja samorządu dobiega końca. Często obrady były burzliwe, niekiedy zabawne, ale niestety bardzo często także żenujące. Jak Pan ocenia tę kadencję?__

Myślę, że była ona bardzo specyficzna i inna niż dotychczasowe. Jak sama Pani redaktor obserwowała i wiedzą to też mieszkańcy Kraśnika - działo się wiele.

Jeśli mamy doszukiwać się pozytywów to z pewnością sukcesem było pozyskanie znaczących środków pomocowych na inwestycje - i tu trudno odmówić oczywistym faktom i liczbom. To na pewno się udało i to jest dla Kraśnika dobre.

Jeśli zaś chodzi o funkcjonowanie rady - to cóż mogę powiedzieć? Obserwuje Pani bardzo uważnie obrady, więc podobnie jak ja doskonale wie, że kilku radnych nie uniosło obowiązku solidnego wypełniania mandatu. Powiem tak - najważniejsze nie jest to, że radny widząc na sali kamerę zabierze dwa razy głos pokazując przy tym swą ładną buzię i formułując dwa ładnie brzmiące, okrągłe, niestety nic nie wnoszące zdania. Ważne jest natomiast, czy dokonał wnikliwej analizy dokumentów i przyszedł sesję dobrze przygotowany.

Jeśli ostatnio oceniany był materiał dotyczący realizacji budżetu za pierwsze półrocze i punkt ten przebiegł bez dyskusji to o czym to świadczy? Jak Pani myśli? Czy o tym że nie było nad czym dyskutować, czy też o tym że ten obszerny materiał, aby go przeanalizować i wyciągnąć wnioski oraz sformułować je w formie ocen, zarzutów lub propozycji wymaga i pracy i wiedzy?

Uważa Pan, że to efekt słabości radnych? Ich nieprzygotowania? Niekompetencji? Bez względu na opcję polityczną?__

Trudno się raczej spodziewać, ażeby radni klubu, który wspiera burmistrza - władzę wykonawczą, krytycznie odnosili się do prezentowanych materiałów.

Ale zawsze mogą pochwalić.__

To fakt można znaleźć punkty, które zasługują na uwypuklenie i pochwalić, nie zawsze jednak w interesie tej grupy jest rozpoczynanie dyskusji. Sądzę natomiast, że od opozycji jej wyborcy oczekują wnikliwej analizy materiałów, pokazanie władzy jej słabych punktów i zaproponowania lepszych alternatywnych rozwiązań.

Co prawda opozycja krytykuje dość często, nie wykorzystuje jednak takich momentów, gdzie trzeba popracować i wykazać się kompetencją. Jeśli interpelacje trwają dwie godziny, a dyskusja nad budżetem dwie minuty to uzyskuje Pani moją odpowiedź na pytanie.

Pan patrzy na Platformę i myśli sobie: są słabi?__

Gdy patrzę na każdego radnego z osobna to dla zdecydowanej większości z nich mam bardzo wiele sympatii i dostrzegam ich duży potencjał. Myślę jednak, że brakuje tam zespołowej gry. Z mojego doświadczenia pracy w radzie wynika, że aby działać skutecznie powinno się pracować w klubie. Przed każdą sesją radni powinni się spotkać, punkt po punkcie przeanalizować porządek obrad i szczerze wewnątrz klubu wszystkie sprawy przedyskutować.

Drużyna potrzebuje autentycznego lidera. Roli takiego lidera nie wypełni jednak karbowy bez autorytetu i wyobraźni, ze znacznym przerostem ambicji nad możliwościami.

Nie wykorzystują atutów bycia opozycją?

Moim zdaniem mało skutecznie, gdyż nie pracują razem. W klubie jest przeważnie tak, że jedni znają się na służbie zdrowia, inni na oświacie, a jeszcze inni na ekonomii. Po wymianie opinii wewnątrz, w dyskusji na sesji powinni uczestniczyć tylko ci, którzy na omawianej tematyce się znają, gdyż bezładna paplanina zawsze rozwadnia problem i uniemożliwia osiągnięcie pożądanych efektów .

Dalszą część wywiadu przeczytasz na drugiej stronie materiału

__

Pan raz był przewodniczącym, raz nie - jak wtedy, gdy Platforma dogadała się z PiSem. Teraz widać, że koalicja radnych, którzy startowali z KWW Lewica Razem dla Kraśnika i Powiatu z PiSem trwa, może nie formalnie, ale nieoficjalnie na pewno tak. Panu lepiej współpracuje się ze środowiskiem Pana Włodarczyka i Stawiarskiego? Czy wygodniej było porozumiewać się z Panem Czerwem i radnymi z jego ugrupowania?__

Z całą stanowczością chcę zdementować to, że jest jakaś koalicja między PiSem a SLD.

Ale Panie Przewodniczący wszystko widać w głosowaniach. Czarno na białym. __

Ależ na miłość – wszystko można mi zarzucić tylko nie to, że jestem rozchwiany politycznie. Od zawsze jestem człowiekiem lewicy, a w SLD, od samego początku. PiS jest najgroźniejszym przeciwnikiem politycznym mojej formacji, więc koalicja naszych partii jest nie do zaakceptowania.

Wszyscy ci, którzy tak dużo mówią o demokracji nie rozumieją najczęściej jej istoty. Akceptacja wyników demokratycznych wyborów oznacza bowiem, także akceptację nakazu współpracy dla dobra wspólnego. Tak więc wszyscy radni bez względu na to jaką partię reprezentują mają obowiązek dla dobra kraśniczan współdziałać z każdym. Ja nigdy nie kalkuluję w kategoriach ”im w mieście gorzej tym dla mojej formacji lepiej” i każdą propozycję dobrze służącą mieszkańcom popieram.

Także wówczas gdy zgłasza ją, ziejący do mnie nienawiścią polityczny przeciwnik. Na początku kadencji głosami radnych PO i niezależnych wybrano mnie przewodniczącym rady. Gdy w drugiej turze burmistrzem został Włodarczyk nawiązałem z nim normalną współpracę mimo iż byłem w większości opozycyjnie ustawionej w stosunku do panującego burmistrza. Również później gdy zostałem odwołany nie robiłem z tego dramatu i bez dąsania się na kogokolwiek nadal otwarty byłem na współpracę z każdym, kto miał coś pozytywnego do zaproponowania .

Oczywiście inne są możliwości przewodniczącego, który prowadzi obrady, a inne dobrze przygotowanego radnego siedzącego po drugiej stronie sali i reagującego na dziejącą się rzeczywistość. Gdy wypalił się układ przewodnictwa radnego PiS, a później większość uznała, że przewodniczący ze strony PO też nie robi tego w sposób dobry to ja przyjąłem propozycję pełnienia tej funkcji. Jestem przecież najbardziej doświadczonym radnym i nikt nie odmówi mi, że potrafię – może nie bez błędów – pokierować pracami rady.

Nie ma więc koalicji o której Pani mówi. Cztery lata temu, na początku kadencji, udzielając wywiadu mówiłem, że ja, radni Piotr Iwan i Agnieszka Lenart chcemy w radzie miasta wypełniać rolę stabilizatora jej działań, gdzie mimo sporu dwóch walczących ze sobą dużych klubów, dobre dla miasta propozycje uzyskują większość, a szkodliwe poddane krytyce są większością odrzucane. Jeśli więc pod obrady trafia zły materiał to idzie do poprawki, jeśli dobry to uzyskuje nasze poparcie. Proszę mi wierzyć – nie jestem zakładnikiem żadnego układu z PiSem.

Wybory samorządowe za pasem. Przez pewien czas mówiło się o tym, że będzie Pan startował do Rady Powiatu Kraśnickiego, ale ostatecznie jest Pan kandydatem do Rady Miasta w Kraśniku. Skąd ta zmiana planów?__

Powiem otwartym tekstem – moim zdaniem samorząd gminny realizuje bardzo konkretne zadania na rzecz zabezpieczenia społecznych potrzeb mieszkańców. Szczebel samorządu powiatowego ma natomiast bardzo ograniczone kompetencje. Mam poważne zastrzeżenia co do prawnego ustawienia roli samorządu powiatowego. Na tym poziomie reforma samorządowa okazała się bublem.

Jest Pan za likwidacją powiatu?__

W tej prawnej konstrukcji powiat nie spełnia oczekiwanej roli. Reforma samorządowa jest generalnie niesamowicie kosztowna, potwornie zwiększyła administracyjne koszty i biurokrację, a nie tego przecież oczekiwaliśmy.

Chcę więc być radnym swojego miasta. Myślę, że doświadczenie, które zdobyłem dotychczas może być przydatne. Nieskromnie uważam, że jeśli wyborcy powierzą mi mandat radnego ponownie to ich nie zawiodę wypełniając go aktywnie i mądrze.

Kogo Lewica ma na swoich listach? Jakich kandydatów?__

Udało nam się zaprosić na listy wielu bezpartyjnych ludzi, niezwiązanych z Lewicą, młodych, wykonujących różne zawody. Mamy do zaproponowania społeczeństwu świetnych kandydatów. Wszystkich wyborców będę mocno prosił, aby każdy rozważył możliwość ich poparcia. We wszystkich czterech okręgach mamy kompletne listy. Ja jestem seniorem na tych listach, a generalnie postawiliśmy na ludzi młodych i prężnych, którzy aktywnie chcą wpływać na swą przyszłość zmieniając rzeczywistość. To mocne listy.

A na ile mandatów liczycie?__

Co bym nie powiedział to źle zabrzmi, bo jak zbyt pesymistycznie określę nasze oczekiwania to ktoś powie, że nie wierzę w swych kandydatów prezentowanych wyborcom, a hurraoptymizm zawsze zakrawa na pyszałkowatość. Nie będę więc mówił – rozstrzygną ludzie. A muszą wiedzieć, że trzeba cenić mądrość i aktywność, a nie urodę, na co wskazują badania.

I na koniec – kto jest kandydatem Lewicy na burmistrza miasta Kraśnik?__

Liderem na liście do Rady Powiatu i kandydatem na burmistrza jest Krzysio Pulikowski. To dojrzały, doświadczony człowiek, niezwykle opanowany, z lewicową wrażliwością. Pracował w wielu instytucjach, w tym długo w samorządzie powiatowym. Kierował działem służby zdrowia a teraz zajmuje się pomocą społeczną. Ponadto jest specjalistą od realizacji projektów unijnych. To świetny samorządowiec i urzędnik. Rozumny człowiek i z pewnością bardzo dobry kandydat na burmistrza.

Tadeusz Członka, przewodniczący Rady Miasta w Kraśniku i kandydat na radnego. Bardzo dziękuję.

Bardzo dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto