Tego dnia kilka tysięcy niemieckich żołnierzy z SS, Wehrmachtu, żandarmeria i policja, a także „własowcy” (Rosjanie i Ukraińcy, którzy służyli Niemcom) zabili ok. 1250 mieszkańców Borowa pod Annopolem oraz okolicznych wsi: Szczecyna, Wólki Szczeckiej, Łążka i Karasiówki. Teren został doszczętnie spalony. Ofiarami bestialskiego mordu były w większości dzieci i kobiety. Była to zemsta okupanta za pomoc udzielaną przez ludność wiejską oddziałom partyzanckim.
Po zakończeniu pacyfikacji ocaleli mieszkańcy rozproszyli się po okolicy i szukali schronienia na bagnach lub w okolicznych lasach. Przez kilkanaście dni Niemcy intensywnie patrolowali spalone wsie, kontynuując rabunek inwentarza i ocalałych dóbr. Schwytanych niedobitków mordowano na miejscu. Ludności sąsiednich wsi zabroniono grzebania ofiar pacyfikacji.
Po wojnie udało się ustalić nazwiska 229 zamordowanych – z czego 183 pochodziło z Borowa, a pozostali byli mieszkańcami sąsiednich miejscowości. W wyniku barbarzyńskiego ataku spłonęło ponad 200 gospodarstw (udało się ocalić jedynie kościół i gajówkę).
- Była najbrutalniejsza akcja pacyfikacyjna przeprowadzona przez Niemców na terenach wiejskich okupowanej Polski – mówi Andrzej Rej, prezes stowarzyszenia na rzecz Ekorozwoju Wsi Borów, które od wielu lat domaga się odszkodowań wojennych za pacyfikacje polskich wsi.
Po wojnie żaden z dowódców i bezpośrednich sprawców akcji eksterminacyjnej nie został pociągnięty do odpowiedzialności karnej.
- A potomkowie rodzin do dzisiaj nie doczekali się ani odszkodowań, ani należytego historycznego potraktowania. Na przykład w Niemczech do ok. 1995r. temat wojny i mordowania był w ogóle przemilczany – mówi Andrzej Rej. – My pamiętamy o tych wydarzeniach i robimy wszystko, by pamięć historyczna była pielęgnowana. Dzięki naszym staraniom ma się zmienić prawo międzynarodowe. Chodzi o odpowiedzialność państwa w stosunku do obywateli innego państwa, które zostało poszkodowane. Do tej pory było tak, że państwo nie brało odpowiedzialności za krzywdy ludzi, którzy byli pomordowani bądź kraj został np. zrabowany. To ma się zmienić.
W najbliższą niedzielę przypada 70. rocznica bestialskiego mordu. W uroczystościach rocznicowych organizowanych w Borowie weźmie udział czterech Niemców. – To przedstawiciele organizacji „Znak Nadziei” z Hamburga. Prowadzą oni działalność historyczną organizując spotkania w niemieckich szkołach z byłymi więźniami obozów koncentracyjnych. Bierze w nich udział kilkaset osób, a na sali panuje wówczas absolutna cisza – dodaje Andrzej Rej.
Uroczystości rozpoczną się o godz. 11.00 mszą świętą w Kościele w Borowie. W ramach obchodów przewidziano także modlitwę w intencji poległych, wystąpienie burmistrza Annopola, apel poległych i złożenie wieńców na cmentarzu.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?