Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku kraśnicki magistrat otrzymał decyzję nakazującą usunięcie nieprawidłowości dotyczących skarpy obwałowania Zalewu. Nakazano przeprowadzić prace naprawcze do końca maja przy opróżnionym zbiorniku.
- Zalew był skuty lodem do niemal połowy kwietnia, stąd późno rozpoczęło się spuszczanie wody z Zalewu – mówi Michał Mulawa, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Kraśniku.
Przeciwko całkowitemu opróżnieniu zbiornika zaprotestowali wędkarze. - Zginie 20 ton ryb wartych ok. 200 tys. zł - alarmowali tłumacząc, że odłów ryb wiosną i latem może skończyć się dla nich śmiercią.
Miasto postanowiło poprosić o wydłużenie terminu przeprowadzenia prac naprawczych. Pod koniec maja przedstawiciele magistratu pojechali do Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego w Warszawie.
- Dostosowaliśmy się do zaleceń i spuściliśmy trochę wody z Zalewu, ale wystąpiliśmy jednocześnie z prośbą o wydłużenie terminu do jesieni. Poproszono nas o uzupełnienie dokumentów, co zrobiliśmy. Teraz czekamy już tylko na odpowiedź – tłumaczy Mirosław Włodarczyk, burmistrz Kraśnika.
Włodarz miasta podkreśla, że nie chce, aby sezon letni był zaprzepaszczony. - Chcemy, żeby w wakacje kraśniczanie mogli się kąpać w zbiorniku – dodaje Włodarczyk.
Oficjalne otwarcie sezonu nad Zalewem zaplanowano na najbliższą niedzielę. Festyn „Odpalamy wakacje” rozpocznie się o godz. 16.00.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?