Kraśnik: Tarcia w PiS? Wiesław Marzec nie chce być "czwórką" i rezygnuje

- Generalnie to było całkiem niezłe miejsce, bo pewnie zdobyłbym mandat, ale oceniając moją aktywność i działalność nie było ono za wysokie - mówi Wiesław Marzec, który o mandat postanowił walczyć z komitetu "Młodzi z Prawicą". - To komitet, który nie ma żadnego programu wyborczego. Interesują nas tylko sprawy gospodarcze i tworzenie jak najlepszego klimatu dla przedsiębiorców. Zero polityki.

Okazuje się jednak, że niższe niż pierwotnie ustalano miejsce na liście (Marzec miał mieć "trójkę", ale w wyniku porozumienia zawartego między Krzysztofem Michałkiewiczem, szefem lubelskich struktur PiS i Marianem Królem, przewodniczącym lubelskiej "Solidarności" drugie miejsce na liście otrzymał przedstawiciel związku zawodowego - Józef Michalczyk - red.) to niejedyny powód ustąpienia.

- Zgłaszałem osoby, które powinny znaleźć się na listach. To głównie przedsiębiorcy. Niestety ich nie umieszczono, a ja nie chciałem zostawić ich samych, bo lojalność wobec mojego środowiska jest dla mnie ważniejsza - dodaje Marzec.

- Niby kogo mieliśmy wziąć na listy - pana Różyckiego, który jest wykluczony z PiS? (Ryszard Różycki został wyrzucony z partii za publiczne krytykowanie władz Kraśnika - red.) - pyta Jarosław Stawiarski, szef PiS w powiecie kraśnickim. - Oczywiście nie dla wszystkich znalazły się miejsca na listach. Nawet dla tych, którzy są członkami partii. O ostatecznym kształcie zdecydował zarząd powiatowy i komitet polityczny. Decyzja pana Marca dziwi, bo zrezygnował z dobrego miejsca na rzecz niepewności tworzenia swojego komitetu, ale życzę mu wszystkiego najlepszego.

Wiesław Marzec jest radnym powiatowym. W 2012r. po wewnętrznych wyborach w lokalnych strukturach PiS został pełnomocnikiem partii pokonując Jarosława Stawiarskiego. Funkcją nie cieszył się jednak długo. Po symbolicznej porażce obecny zastępca burmistrza Kraśnika rozpoczął odbudowywanie swojej pozycji politycznej. W tym czasie struktury partii - za sprawą Stawiarskiego - znacznie się rozrosły. Po 9 miesiącach przeprowadzono ponowne wybory, w których górą był były poseł. Do dziś nieoficjalnie mówi się o podziale lokalnego PiSu na dwie frakcje - jednej skupionej wokół Marca, a drugiej wokół Stawiarskiego.