Kraśnik: Ruszył proces ojca oskarżonego o molestowanie nastoletnich dzieci

Mężczyzna oskarżony o molestowanie i gwałcenie własnych dzieci postanowił dobrowolnie poddać się karze. Sąd skazał go na 5 lat bezwzględnego więzienia. Dodatkowo ma zakaz zbliżania się do swoich dzieci na odległość mniejszą niż 50 m. Sąd zaznaczył również, że nie będzie mógł kontaktować się w żaden sposób ze swoją córką przez najbliższe 2 lata, a z synem przez 3 lata. Wyrok jest na razie nieprawomocny.

***
Mężczyzna ma 45 lat. Mieszka w jednej ze wsi pod Lublinem. W poniedziałek ruszył jego proces. - Wnoszę o wyłączenie jawności rozprawy ze względu na dobro pokrzywdzonych małoletnich - powiedział na wstępie Leszek Kuśmiderski, pełnomocnik molestowanej dziewczyny.

Na tę propozycję przystała sędzia Anna Burek, która postanowiła, że do końca procesu będzie on niejawny dla przedstawicieli mediów. Sprawą mężczyzny zajmowała się Prokuratura Rejonowa w Kraśniku. Koszmar jego dzieci trwał rok. - Mężczyzna oskarżony został o to, że swoją 17-letnią córkę dotykał po piersiach i miejscach intymnych. Zaś ze swoim 15-letnim synem uprawiał seks analny i pokazywał mu filmy pornograficzne. Stosunek nagrał też na kamerę internetową - czytamy w akcie oskarżenia.

Mężczyzna na etapie postępowania przygotowawczego tłumaczył, że jego zachowanie spowodowane byłą chęcią wprowadzenia dzieci w dorosłe życie.

Mężczyzna był pracownikiem przedszkola, gdzie był zatrudniony jako konserwator. Był wcześniej karany za posiadanie na komputerze pornografii dziecięcej.

Mężczyznę badali biegli psychiatrzy. Stwierdzili, że nie jest on pedofilem. Interesować go miały dzieci w okresie dojrzewania, dlatego prawdopodobnie jego ofiarą nie padła jego najmłodsza z pociech.