Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraśnik: Rozmowa z Adamem Jackiewiczem, przewodniczącym Rady Sportu

Sandra Michalewska
O pomyśle budowy aquaparku, stanie sportu w Kraśniku i jego rozwoju za czasów poprzedniego burmistrza, a także o braku przedstawiciela Stali Kraśnik w powstałej niedawno Radzie Sportu, rozmawiamy z jej przewodniczącym, Adamem Jackiewiczem.

Czym zajmuje się Rada Sportu?
Generalnie wszystkim, co dotyczy sportu w mieście. Z tym, że funkcje rady są ściśle określone w zarządzeniu wydanym przez Pana Burmistrza. Tworzymy ciało doradcze. Mamy między innymi wydawać określone opinie na dany temat i wpływać na kształtowanie budżetu miasta.

Radę tworzy w sumie 9 osób, które w większości są przedstawicielami lokalnych klubów sportowych. Czy nie obawia się Pan, że poszczególni jej członkowie będą zabiegać przede wszystkim o rozwój klubu nad którym sprawują pieczę?
To jest bardzo złożony temat. Bo jak było do tej pory? Nie chcę powiedzieć, że było źle, bo zdarzały się także momenty dobre. Problem tkwił w fakcie, że każdy myślał tylko o własnym klubie, a reszta ich nie obchodziła. Należy do zmienić. Do tej pory nie było w mieście takiego ciała, które pomyślałoby o kraśnickim sporcie w sposób "globalny". Teraz jest inaczej. Mamy wszyscy bez wyjątku działać dla dobra lokalnego sportu. A jeśli chodzi o poszczególne osoby w Radzie - oczywiście, że są takie "ciągoty", ale czuwam nad wszystkim i jeśli zajdzie taka potrzeba, to skarcę moich kolegów, że chcą dbać tylko o swój klub. Ja z kolei jestem całkowicie neutralny. W tym roku nie uczestniczę bowiem w podziale pieniędzy na kluby.

W Radzie nie ma żadnego przedstawiciela Stali, ani Tęczy Kraśnik. A przecież piłka nożna to nasz sport narodowy...
Nie zgadzam się z tym. Niektórzy uważają, że piłka nożna to nasz sport narodowy, ale moim zdaniem to zupełna nieprawda. To dyscyplina, która owszem jest w Polsce popularna, ale bardziej powszechna jest np. w Anglii.
Stal Kraśnik i jej działacze myślą w określony sposób. Moim kolegom z tego klubu wydaje się - muszę użyć tych słów - że im się coś należy. My z kolei wychodzimy z takiego założenia, żeby kluby dostawały tyle pieniążków, na ile zasługują. Żeby było to adekwatne do ich osiągnięć. To, że nie ma żadnego przedstawiciela kraśnickiego klubu piłkarskiego nie było zależne ode mnie. Mimo że reprezentanci wyrazili chęć wstąpienia do Rady, nie zostali wybrani. W demokratycznych wyborach nie uzyskali odpowiedniej ilości głosów. Takie jest życie. Jednak zapraszam wszystkie osoby chętne, które chcą nas wesprzeć do udziału w zebraniach Rady. Każde zdanie jest dla nas cenne i przed nikim, kto chce pomóc rozwijać lokalny, sport nie zamykamy drzwi.

Jak Pan ocenia stan sportu w Kraśniku?
Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Na pewno w Kraśniku mamy wspaniałą młodzież, która chętnie garnie się do sportu. I jest kilka dyscyplin sportowych w naszym mieście, w których dzieje się wiele dobrych rzeczy. A ludzie tworzący te środowiska dbają o to, by było jeszcze lepiej. Niestety są też takie dyscypliny, w których sytuacja jest bardzo zła, a działacze nie mają nic wspólnego z tzw. ideą sportu.
Były też takie czasy w naszym miasteczku, gdzie w sposób obcesowy niszczyliśmy to, co mieliśmy. A brylował w tym burmistrz Czubiński...

Czy za czasów kadencji Piotra Czubińskiego pojawił się pomysł powstania Rady Sportu?
Sam pomysł owszem był, a po raz pierwszy pojawił się kilkanaście lat temu. Co z tego, skoro poprzedni burmistrz nie chciał słyszeć o takiej idei, a sami nie mogliśmy wtedy nic zrobić.

Uważa Pan, że poprzedni Burmistrz nie był zaangażowany w kwestie sportu?
Był, ale w bardzo określony sposób.

Jaki?
Nie chcę zagłębiać się w sprawy polityczne. Powiem tylko tyle, że do Piotra Czubińskiego jako człowieka nie mam nic. Ale jako Burmistrza nie oceniam tego Pana najlepiej.

Co należy zatem poprawić w kwestii kultury fizycznej w naszym mieście?
Dużo i niewiele. Na pewno każdą wydaną złotówkę trzeba dwa razy obejrzeć i przemyśleć, czy przeznacza się ją na właściwy cel. Poruszę na przykład kwestię budowy aquaparku. W naszym mieście jest to wyjątkowo absurdalny pomysł. Na takie rozwiązanie może zdecydować się miasto, które ma już wszystko. U nas nie ma nawet porządnej bieżni lekkoatletycznej. Zamiast budować nowe obiekty trzeba zacząć remontować stare. Weźmy pod lupę choćby kraśnickie pływalnie. Zarówno odkryta jak i kryta wymagają remontu. I jeśli tego się nie zrobi, to za kilka lat będzie w tych miejscach ruina. A tego nie chcemy i nie możemy do tego dopuścić.

Burmistrz obdarzył Pana dużym zaufaniem powołując na stanowisko przewodniczącego Rady Sportu. Czy był Pan zaskoczony tą decyzją?
I tak, i nie. Przeprowadziłem wiele rozmów z Burmistrzem na tematy związane ze sportem. Mówiłem o organizacji sportu, o radach, które prężnie działają w wielu miastach naszego kraju, wymądrzałem się nowinkami w tej dziedzinie. Myślę, że Pan Burmistrz chce mnie niejako sprawdzić czy podołam obowiązkom pełniąc tę funkcję i czy plany na temat rozwoju lokalnego sportu będę w stanie wcielić w życie.

Jakie są plany Rady Sportu na najbliższą kadencję?
Naszym marzeniem jest rozwój bazy sportowej w dzielnicy starej. Aktualnie stan jest bowiem bardzo kiepski, chociażby w kwestii hal sportowych. Chcielibyśmy, aby powstał tam basen. Bo co to za młody człowiek, który w dzisiejszych czasach nie umie pływać?
Chcielibyśmy także stworzyć wspólne bieganie dla kraśniczan, do którego zaprosilibyśmy także trenerów, działaczy sportowych i znane zawodniczki. To jak na razie tylko plany. Tak jak mówiłem wcześniej, Rada Sportu nie ma siły sprawczej - naszym zadaniem jest doradzać Burmistrzowi i podpowiadać, co należy zmienić, aby rozwijać sport w Kraśniku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto