Zbigniew Marcinkowski, członek PO, będący zastępcą dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy dostał wypowiedzenie w miniony piątek. Stało się to kilka dni po politycznym triumfie PSL w wyborach samorządowych (partia będzie samodzielnie rządzić, a w poprzedniej kadencji dzieliła władzę z PO).
Zwolniony urzędnik zapowiedział skierowanie sprawy do sądu. Uznał, że uzasadnienie decyzji (m.in. utrata zaufania) jest absurdalne. Z tych planów się jednak wycofał, bo... we wtorek cofnięto wręczone wypowiedzenie. - Moi urzędnicy się pospieszyli - przyznaje Andrzej Maj, starosta kraśnicki.
Marcinkowski przebywa teraz na urlopie. - W tym przypadku ciężko mówić o satysfakcji. Po prostu popełniono błąd i dobrze, że został naprawiony - komentuje.
Politycy przyznają jednocześnie, że poparcie Platformy Obywatelskiej dla kandydata ludowców na burmistrza Kraśnika jest aktualne (w niedzielę Piotr Janczarek zmierzy się z ubiegającym się o reelekcję burmistrzem Włodarczykiem popieranym przez PiS).
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?