- Od oficjalnego otwarcia obwodnicy (było to w listopadzie ub. roku - red.) ciągle są problemy z oświetleniem. Raz jest, raz go nie ma. Stwarza to ogromne zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego, którzy pokonują ten odcinek wieczorami i we mgle - żali się Pani Joanna, która mieszka 9km od Kraśnika i codziennie jeździ trasą obwodnicy.
Nasza Czytelniczka postanowiła wziąć sprawę we własne ręce i pofatygowała się zgłosić ją do rejonowego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przy ul. Obwodowej w Kraśniku. Co tam usłyszała? - Dzwoniłam do nich około 20 grudnia ub. roku. Tam przełączono mnie do Pana, który bardzo rozlegle zaczął tłumaczyć mi procedury dotyczące m.in. słabych bezpieczników elektrycznych. Ale co mnie to obchodzi? Korzystam często z tej drogi i chcę, aby było tam bezpiecznie. Zastrzegłam przy tym, że jeśli sytuacja się nie zmieni, postaram się nagłośnić sprawę w mediach - wyjaśnia Pani Joanna.
Po interwencji naszej Czytelniczki coś drgnęło. - Na początku tego roku włączono oświetlenie. Przez cztery dni działało bez zarzutów. Niestety na tym się skończyło. Od tamtej pory wieczorami wciąż jest niebezpiecznie, a oświetlenie pojawia się "w kratkę" - raz jest, a częściej go nie ma - dodaje Pani Joanna.
Oświetlenie to nie jedyna skarga naszej Czytelniczki. Wg niej obwodnica na odcinku od strony Annopola w kierunku Spław i dalej Kraśnika jest słabo oznakowana - Za sprawą kiepskich oznaczeń jest to bardzo niebezpieczna droga. Sama byłam świadkiem już siedmiu zdarzeń drogowych, w których samochody "ścinając" zakręt lądowały w pobliskim rowie. O tym też poinformowałam GDDKiA. Nic to nie dało. Zdenerwowałam się tym bardziej, kiedy po intensywnych opadach śniegu kolejne auto wpadło do rowu.
Rzeczywiście na tej trasie jest wyjątkowo niebezpiecznie. - Nie posiadamy konkretnych statystyk, ale faktycznie na tym odcinku dochodziło już do co najmniej kilkunastu zdarzeń drogowych. Należy tam zachować szczególną ostrożność. Uczulamy przede wszystkim tych kierowców, którzy uczą się jeździć "na pamięć" - informuje mł. asp. Janusz Majewski, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku. - Jeśli chodzi o oznakowanie - jakiś czas temu wpłynęły do nas skargi kierowców w tej sprawie. Przekazaliśmy je zarządcy dróg. Dzięki temu pojawiły się tam dodatkowe tzw. sierżanty drogowe. Samo oznakowanie jest teraz odpowiednie, zarówno w kwestii znaków pionowych, jak i poziomych. Lecz faktycznie dużym problemem na tej trasie jest niewłączanie oświetlenia - dodaje.
Pozostaje jeszcze kwestia uszkodzonego słupa oświetleniowego, który leży na poboczu już od ponad miesiąca. Kiedy w końcu zostanie stamtąd usunięty? - To nie jest zależne od nas. Ta sprawa leży w gestii zakładu energetycznego. Możemy jedynie ich upomnieć, co postaramy się zrobić - mówi Krzysztof Nalewajko, rzecznik GDDKiA w Lublinie. Na resztę pytań, a przede wszystkim tych, dotyczących problemów z oświetleniem rzecznik nie potrafił od razu odpowiedzieć. Zgodnie z jego życzeniem przesłaliśmy pytania drogą e'mailową. Do momentu publikacji tego artykułu nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?