Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Firma transportowa z Kraśnika porzuciła psa we Francji? Właściciel twierdzi, że to pomyłka

Sandra Michalewska
Brzozę udało się odnaleźć.
Brzozę udało się odnaleźć. Ewa Kucińska
- Kierowca prywatnej firmy transportowej z Kraśnika porzucił mojego psa we Francji - zaalarmowała naszą redakcję pani Ewa. Jak relacjonuje czworonóg miał być przetransportowany z Piaseczna pod Warszawą do Anglii. Utknął jednak we francuskim Calais. Właściciel firmy, którą oskarża nasza Czytelniczka twierdzi, że to pomyłka.

Ewa Kucińska mieszka na Wyspach. - Szukałam firmy, która przewiezie mojego psa z Piaseczna do Anglii. Rozmawiałam z panem, który powiedział, że jego firma zajmuje się przewożeniem m.in. zwierząt. Wszystko było już właściwie ustalone. Kilka dni przed zabraniem psa od teściowej z numeru widniejącego na stronie internetowej firmy sms'a potwierdzenie, że pies będzie odebrany o wskazanej godzinie. Tak się stało - opowiada Czytelniczka.

Brzozę (tak nazywa się czworonóg) zabrano z Piaseczna 22 marca. - Szczegóły były omówione wcześniej. Firma dostała od nas paszport dla psa (jest konieczny podczas podróży z pupilem po krajach UE - red.) – dodaje.

Dzień później pani Ewa dostała szokującą wiadomość. - Powiadomiono mnie, że są problemy z psem. Że nie przejdzie i zostanie we Francji. Później nie odbierano ode nie telefonów, nie wiedziałam co dokładnie się stało - żali się Ewa Kucińska.

Brzoza miała zostać porzucona w krzakach niedaleko Eurotunelu w Calais. Przyczyną miały być problemy z odczytaniem nr czipa przy wjeździe do Eurotunelu pod kanałem La Manche. Właściciel firmy z Kraśnika, którą oskarża pani Ewa twierdzi, że to pomyłka.

- Pierwszy raz słyszę o czymś takim. Nie znam nikogo o takim nazwisku i moja firma w marcu nie miała żadnego takiego zlecenia. Wcześniej przewoziliśmy zwierzęta, ale nie w tym miesiącu – powiedział nam właściciel kraśnickiej firmy.

Na stronie przewoźnika można wyczytać, że firma kursuje na terenie całej Polski, Niemiec, Holandii, Belgii, Francji oraz całej Anglii. Oferuje transport m.in. paczek, motocykli i innych ładunków. O zwierzętach nie ma ani słowa.

Choć historia ma swój szczęśliwy finał, bo Brzoza wczoraj została znaleziona na terenie Francji pani Ewa nie zamierza odpuścić.

- Nie chcę żadnej rekompensaty finansowej. Choćbym miała powiadomić wszystkie policje, ambasady i prokuratury dopnę swego. Rodzina już powiadomiła policję i prokuraturę w Polsce. Chcę, by właściciel firmy poczuł się odpowiedzialny za swoje czyny. Mam dowody, które go obciążają. W piątek jadę do Francji po odpowiednie dokumenty i psa – dodaje pani Ewa.

Ewa Kucińska założyła także profil na Facebook'u poświęcony "skandalicznemu bezprawiu "kurierów". Do momentu publikacji artykułu profil polubiło 98 osób.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto