- To absurd! Takie pytania rodzą się chyba tylko w głowie radnego. Ja jak zostawałem burmistrzem to byłem zastraszany. Zapraszano mnie i chciano podkładać narkotyki. Chciano mnie wywozić do lasu - mówi portalowi NaszeMiasto.pl burmistrz Mirosław Włodarczyk. - Jestem u progu zrobienia i robienia dobrych rzeczy i naprawdę mam wrażenie, że posuwamy miasto do przodu. Owszem, ze wszystkiego można zrezygnować. Nawet z życia można zrezygnować. Nic nie jest obowiązkowe.
Apel o dymisję odczytał radny Tadeusz Bartoś w czwartek na XXV sesji RM. - Argumenty są absurdalne. Mogę dyskutować z poważnymi argumentami. Ale na inwektywy nie będę odpowiadać - mówi Mirosław Włodarczyk.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?