Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Annopol: We wtorek sadownicy zablokują drogę

Sandra Michalewska
Protest sadowników rozpocznie się o godz. 10.00 i potrwa do 14.00. Sadownicy będą blokować drogę krajową nr 74 w Annopolu nad Wisłą
Protest sadowników rozpocznie się o godz. 10.00 i potrwa do 14.00. Sadownicy będą blokować drogę krajową nr 74 w Annopolu nad Wisłą sxc.hu/zdjęcie ilustracyjne
We wtorek przez 4 godziny sadownicy z powiatu kraśnickiego i opolskiego będą blokować drogę krajową nr 74 w Annopolu. Protest jest spowodowany rosyjskim embargiem na polskie owoce i warzywa. W tym samym czasie manifestacja odbędzie się także w Warszawie.

- Chcemy zwrócić uwagę na nasz problem, bo sytuacja jest wyjątkowo zła. Liczymy od rządzących na taką pomoc, która pozwoli nam przetrwać – mówi Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP.

Sadownicy przyznają, że w bieżącym sezonie na krajowym rynku owoców pojawiło się dodatkowo ok. 1 mln. ton jabłek, które w normalnych warunkach byłyby wyeksportowane. Ze względu na politykę nie mają możliwości sprzedaży tego, co do tej pory trafiało na rynek Federacji Rosyjskiej.

- Z koli rynek krajowy ani pozostałe rynki eksportowe nie są w stanie wchłonąć tak dużej ilości owoców. Jedynymi kierunkami wschodnimi są właściwie tylko Białoruś i Kazachstan i to niestety z niemałymi problemami - przyznaje prezes Maliszewski. - Alternatywne, odległe rynki, czyli głównie kraje arabskie na razie nie kupują naszych owoców. Wszystko jest w fazie rozmów i nie ma decyzji, które miałyby znaczenie rynkowe – dodaje.

Jednymi z najbardziej poszkodowanych i niezadowolonych są rolnicy z powiatu kraśnickiego i opolskiego. Tereny te uznawane są za lubelskie zagłębie jabłkowe.

- Nadpodaż owoców całkowicie zrujnuje rynek na kilka lat. Dotychczasowe działania polskiego rządu i ARR nie dają nadziei na rozwiązanie problemu – czytamy w piśmie zawiązanego pod koniec października w Bobach Komitetu Protestacyjnego. - Sposób przyjmowania wniosków o zamiarze wycofania owoców z rynku, brak informacji, ciągłe zmiany oraz stosowanie zasady, „kto pierwszy ten lepszy” jest nie do przyjęcia w cywilizowanym kraju – czytamy dalej.

Sadownicy przyznają także, że rekompensaty nie zdały egzaminu. Eksport do Rosji to ok. 700-800 tysięcy ton, a wsparcie objęło zaledwie kilkadziesiąt tysięcy ton jabłek.

- Części jabłek pozbyłem się przekazując je na cele charytatywne - do PCK i domu pomocy społecznej. Czekam na przyznanie pieniędzy, ale do tej pory nie wiem czy otrzymam zwrot środków m.in. za koszt pakowania i za samo opakowanie. Nie wiem nawet jaką kwotę otrzymam za jabłka – potwierdza informacyjną dezorientację Krzysztof Dziurda, sadownik z podkraśnickich Skorczyc.

Protest rozpocznie się o godz. 10.00 i potrwa 4 godziny.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto