Czarną serię zapoczątkował pod koniec 2023 roku głośny przypadek seniorki z Lubyczy Królewskiej, która przez przypadek zatrzasnęła się na strychu własnego domu i utknęła tam bez jedzenia na aż sześć dni. Mundurowych o sytuacji zawiadomił zaniepokojony mężczyzna, który od kilku dni nie miał kontaktu z mamą.
- Pod wskazany adres natychmiast udali się dzielnicowi, którzy ulegli złudnemu wrażeniu, że w domu nikogo nie ma. Nie świeciło się w nim światło, a drzwi były zamknięte. Słysząc dobiegający ze środka cichy głos, postanowili wejść do niego siłowo - zrelacjonowała młodsza aspirant Małgorzata Pawłowska.
Funkcjonariusze znaleźli na podłodze jednego z pomieszczeń leżącą wyziębioną kobietę. 72-latka spędziła w nieogrzewanym pomieszczeniu i bez jedzenia kilka dni. Policjanci udzielili jej pierwszej pomocy i wezwali karetę pogotowia.
Do innej groźnej sytuacji doszło w niedzielę (7 stycznia) przy ulicy Dworcowej w Hrubieszowie. Dzielnicowy odnalazł tam skrajnie wychłodzonego 43-letniego bezdomnego. Mężczyzna stał skąpo ubrany przy bramie skupu złomu. Nie było z nim logicznego kontaktu, był zdezorientowany, nie wiedział właściwie gdzie się znajduje. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia, która zabrała 43-latka do szpitala.
- Dzielnicowi podczas służby obchodowej szczególnie sprawdzają miejsca, w których mogą znajdować się osoby zagrożone wychłodzeniem. Funkcjonariusze sprawdzają opuszczone budynki, piwnice, czy inne miejsca gdzie mogą przebywać zagrożone osoby - zwraca uwagę aspitant sztabowa Kinga Zamojska-Prystupa.
Podczas jednego z takich obchodów dzielnicowi z ryckiej komendy przyszli do domu 67-letniego mieszkańca gminy Ryki. Mężczyzna miał problemy z poruszaniem się, a mundurowym powiedział , że od kilku dni nic nie jadł. Policjanci wezwali na miejsce załogę pogotowia ratunkowego, która udzieliła mu pomocy medycznej, a o jego trudnej sytuacji powiadomili Ośrodek Pomocy Społecznej w Rykach.
Do kryminalnych z Dęblina z kolei zadzwonił 34-letni mężczyzna, który poprosił o rozmowę z policjantem, który kiedyś wykonywał z nim czynności procesowe. Podczas rozmowy funkcjonariusz zorientował się, że dzwoniący jest w złym stanie psychicznym i może mu grozić niebezpieczeństwo. Po krótkiej rozmowie mężczyzna się rozłączył i kontakt z nim się urwał.
- Po tym niepokojącym telefonie od razu zaczęliśmy działać - mówi aspirant Łukasz Filipek. - Okazało się, że mężczyzna może przebywać w Szczecinie. Uzyskane informacje natychmiast przekazaliśmy do komisariatu Szczecin Śródmieście. Tam funkcjonariusze patrolujący okolice dworca PKP odnaleźli go, a załoga pogotowia ratunkowego przewiozła do szpitala.
Zagrożenie to dotyczy także osób będących pod wpływem alkoholu.
- Nie bądźmy obojętni i alarmujmy za każdym razem, kiedy ktoś jest narażony na wychłodzenie organizmu. Wystarczy jeden telefon, aby uratować komuś życie! Każde takie zgłoszenie jest natychmiast sprawdzane - mówi nadkomisarz Andrzej Fijołek z lubelskiej KWP.
Policjanci zachęcają również do korzystania z Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa - anonimowej aplikacji, która posiada zakładkę „osoba bezdomna wymagająca pomocy”.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
