Radny Depta poza Komisją Promocji, Kultury i Sportu

O rezygnacji radnego poinformował na ostatniej sesji Rady Miasta jej przewodniczący, Tadeusz Członka. - Wpłynęło do mnie pismo radnego Mariusza Depty. I tu cytuję: Niniejszym pismem składam rezygnację z funkcji członka Komisji Promocji, Kultury i Sportu Rady Miasta Kraśnik. Decyzja moja jest uzasadniona tym, iż w obecnej kadencji Rady praca w tej komisji znacząco odbiega od standardów, które zostały wypracowane w poprzedniej kadencji. Jestem mocno rozczarowany stylem prowadzenia komisji oraz zachowaniem uczestniczących w niej osób. Moim zdaniem komisja Rady to nie kółko dyskusyjne. I nie powinno się tam rozmawiać o rzeczach nieistniejących, które zdarzyły się bądź mogą się zdarzyć, a na które nie mamy wpływu. A to właśnie takie punkty były umieszczane w programie obrad komisji. Dyskusje, które niewiele wnoszą powodują we mnie poczucie straty cennego czasu, który mogę zdecydowanie lepiej, w inny sposób wykorzystać sprawując mandat radnego - cytował radnego Tadeusz Członka.

Jak poinformował przewodniczący Rady Miasta deklaracja do pracy w komisjach musi być wolą radnego. - Skoro radny rezygnuje z takiej funkcji to przyjmujemy to do wiadomości – powiedział.

Decyzja Mariusza Depty nie pozostała jednak bez echa. Swoje zdanie w tej sprawie wyraził reprezentant Prawa i Sprawiedliwości, Jacek Zając, który stoi na czele Komisji Promocji, Kultury i Sportu. – Na posiedzeniu komisji radny poinformował nas, że będzie rezygnował z udziału w tej komisji. Jako przyczynę podał brak czasu, dlatego martwi mnie dlaczego wówczas nie powiedział nam tego, co zawarł w piśmie do przewodniczącego Rady Miasta. Jak sobie przypominam nie złożył żadnego wniosku, chyba w ogóle nie brał udziału w dyskusjach i nie zaproponował tematu jakim ma się zająć komisja. Skrytykował natomiast jej prace mówił Jacek Zając. - Oczywiście ma do tego prawo. Tylko jak sięgnę pamięcią to na jednym posiedzeniu go nie było, na inną się spóźnił, kiedyś się zwolnił i wyszedł wcześniej. Jako główną przyczynę rezygnacji podał wówczas to, że nie mogliśmy wspólnie ustalić odpowiedniej godziny rozpoczęcia obrad komisji. Nie przypominam sobie, aby mówił coś więcej na ten temat – stwierdził radny Zając.

Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. - Teraz zostałem już przekonany do swojej decyzji. Chciałbym sprostować pana przewodniczącego (Komisji Promocji, Kultury i Sportu – red.), gdyż chyba nie bardzo pamięta o co chodziło z kwestią ustalenia godziny. Powiedziałem, że nie trzeba brać pod uwagę moich harmonogramów pracy. Godzinę może ustalić komisja taką jaka jej pasuje, gdyż ja będę rezygnował. To, co mówi radny Zając rozmija z prawdą - twierdził Mariusz Depta. - Powiedziałem, żeby nie brano mojej osoby pod uwagę, gdyż obserwując co dzieje się na komisji byłem zdecydowany, że trzeba zrezygnować z prac w tej komisji. Nie wytrzymywałem już nerwowo - wyjaśniał.

Do sprawy odniósł się także przewodniczący RM, Tadeusz Członka: - Komisje zawsze były forum merytorycznej pracy nad przedstawionymi dokumentami. Częściej panowała tam atmosfera pozbawiona politycznych gier i osobistych animozji, niż na sesji. Zachęcam zatem, aby komisje pracowały w zgodzie, ponieważ to komisje pozwalają na dobre i szybkie podejmowanie decyzji już na sesji. I tu apel do przewodniczących - aby spróbowali zorganizować pracę tak, żeby nikomu nie kolidowało to z obowiązkami służbowymi czy innymi ważnymi sprawami.

W Komisji Promocji, Kultury i Sportu wciąż zasiadają: Jacek Zając (przewodniczący), Zbigniew Bartysiak (wiceprzewodniczący). Tadeusz Bartoś, Agnieszka Lenart, Tomasz Saj. Kto zajmie miejsce Mariusza Depty? Możliwe, że nowego członka komisji poznamy pod koniec czerwca.