Stanisława Olszewska, która od ponad 20 lat opiekowała się bezpańskimi zwierzętami, cierpiała na chorobę nowotworową. Walkę z rakiem przegrała w piątek, 8 kwietnia. - Nie zdążyłam już zobaczyć mamy. W piątek o 3 nad ranem dostałam telefon od cioci z Krosna, która powiedziała mi, że mama nie żyje - mówiła na naszych łamach zrozpaczona Renata Olszewska, córka właścicielki przytuliska.
Pogrzeb Stanisławy Olszewskiej odbył się w niedzielę o godz. 14.00 w Jedliczu (niedaleko Krosna). Na czas wyjazdu Renaty Olszewskiej na uroczystości żałobne Lubelska Straż Ochrony Zwierząt poszukiwała wolontariuszy, którzy pomogą w opiece nad zwierzętami.
- W niedzielę rano wyjechałam na pogrzeb. W Rachowie będę późnym wieczorem - mówi Renata Olszewska, córka właścicielki przytuliska.
Psami przez cały dzień opiekują się wolontariusze, którzy zadeklarowali chęć pomocy. - Na miejscu jest trzech wolontariuszy - informuje Renata Olszewska.
W schronisku w Rachowie wciąż przebywa prawie 190 psów. Teraz, poza karmą, najbardziej potrzebne są pieniądze na sterylizację czworonogów. Wszyscy, którzy chcieliby pomóc zwierzętom proszeni są o kontakt z LSOZ pod nr tel. 512 085 286. - Prowadzimy zbiórki karmy. Można ją przynosić bezpośrednio do nas (szczegółowe informacje na: ). Jeśli ktoś nie może dostarczyć darów do nas - wystarczy zadzwonić - przyjedziemy - mówi Zdzisław Małysz, komendant Lubelskiej Straży Ochrony Zwierząt.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?