MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Mężczyzna zastrzelił psa z wiatrówki w Sulechowie. Widziały to dzieci

(b)
Sprawą zajęła się policja i prokuratura
Sprawą zajęła się policja i prokuratura Czytelniczka
Do bulwersującej sprawy doszło w piątek, 9 grudnia, na jednej z sulechowskich ulic. W stronę psa, który był na spacerze z właścicielem, padł strzał. Rana okazała się śmiertelna. Całe zdarzenie przez okno obserwowały dzieci.

- Pies wybiegł na dróżkę między posesjami i się załatwił. Poleciał w stronę kur, które znajdują się za blokiem obok naszego domu i obszczekał je. Cały czas miałem go na oku – relacjonuje właściciel czworonoga. – Nagle usłyszałem huk. Pies zaczął piszczeć, przybiegł do mnie i usiadł na moich stopach.

Mężczyzna był przekonany, że zwierzę wystraszyło się hałasu. Okazało się, że na szyi ma ranę. Postrzał okazał się śmiertelny.

Dzieci boją się wychodzić z domu

Świadkiem tragedii były dzieci właściciela czworonoga, które przez ono obserwowały całe zdarzenie.

- To jest ogromna trauma dla nich. Boją się teraz wychodzić z domu – twierdzi ich matka.

Rodzina powiadomiła policję. O zabicie psa podejrzewała sąsiada. Jak przyznają, nigdy z nim nie było sprzeczek, nie słyszeli też skarg na zachowania pupila.

Podejrzany usłyszał zarzuty

Podinspektor Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze potwierdza, że w doszło do użycia broni i zastrzelenia psa.

- Policjanci z Sulechowa po otrzymaniu informacji natychmiast udali się na miejsce zdarzenia. Na podstawie informacji uzyskanych od świadków i mieszkańców ustalili, kto może być sprawcą – przekazała podinsp. Barska.

Mężczyzna, który miał zabić zwierzę, został zatrzymany po trzech godzinach. W komisariacie usłyszał zarzuty. 67-latek przyznał się do użycia broni. Prokurator zdecydował o dozorze policyjnym. W tej sprawie będzie toczyło się postępowanie karne.

Chciał tylko postraszyć...

- Mężczyzna tłumaczył się tym, że pies często załatwiał się przy jego garażu, a wielokrotnie uwagi pod adresem właściciela nie przynosiły skutku. Twierdził, że jego celem było przestraszenie czworonoga, a do postrzelenia doszło przez przypadek, z powodu słabego – powiedziała podisp. Barska.

Podejrzany strzelał z broni wiatrowej, na którą nie trzeba mieć pozwolenia. 67-latek usłyszał zarzut z artykułu 35 Ustawy o ochronie zwierząt, według którego za uśmiercenie zwierzęcia grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mężczyzna zastrzelił psa z wiatrówki w Sulechowie. Widziały to dzieci - Gazeta Lubuska

Wróć na sulechow.naszemiasto.pl Nasze Miasto