Kraśnik: kontynuują ideę austriackiego lekarza

Wioskę w Kraśniku mieszczącą się - ku zachowaniu tradycji - przy ul. Gmeinera 8 odwiedzili Dyrektorzy Regionalnych Ośrodków Polityki Społecznej. 14 osób przyjechało z różnych zakątków Polski m.in. z Gdańska i Zielonej Góry, by sprawdzić jak funkcjonuje kraśnicka placówka. Przy okazji zobaczyli, że matka, rodzeństwo, dom i Wioska (czyli najważniejsze zasady Gmeinera) to nie puste słowa, ale wartości, które obowiązują i są priorytetowe.

W Kraśniku w 14 domach rodzinnych mieszka 85 dzieci. Pieczę nad nimi sprawują mamy zastępcze, a pomagają im asystenci -tzw. ciocie SOS. Do tej pory dom znalazło tu 161 osób z czego 32 się usamodzielniło. Wśród wychowanków kraśnickiej Wioski są osoby, które studiują. Jest także piłkarska perełka, grająca w pierwszoligowym klubie UKS Widok Lublin.

Na co dzień dzieci rozwijają swoje zainteresowania biorąc udział w różnego typu zajęciach, także tych organizowanych np. w Centrum Kultury i Promocji. Tradycją stała się także koordynacja imprezy "Bieg po uśmiech", która co roku wzbudza zainteresowanie mieszkańców Kraśnika.

W tajniki działalności kraśnickiej Wioski wprowadzał jej dyrektor - Wojciech Czepczyński. - Wioska jest miejscem opieki i wychowania dzieci, które trafiły do nas przez problemy społeczne lub przypadki losowe. To tu na nowo znajdują dom, mamę i życzliwych ludzi. Tu dorastają i uczą się życia - mówił dyrektor Czepczyński. I za Gmeinerem powtarzał: - Nie robimy nic szczególnego. Chcemy dać dzieciom to, co mają inne dzieci...

Po spotkaniu z dyrektorem i przekazaniu prezentów na rzecz dzieci z Wioski, goście mieli okazję odwiedzić jeden z domów, w którym mieszka sześcioro dzieci. Co ciekawe- będące biologicznym rodzeństwem.

Kraśnicka Wioska jest jedną z czterech, jakie funkcjonują na terenie naszego kraju. Pozostałe mieszczą się w Biłgoraju, Siedlcach i Karlinie.