Kraśnik. Kobieta padła ofiarą oszusta podającego się za funkcjonariusza CBŚ

Gdyby nie czujność policjanta, to 60-latka z Kraśnika straciłaby 20 tys. zł. Zadzwoniła do niego znajoma. Była zaniepokojona zachowaniem swojej matki. Okazało się, że 60-latka wypłaciła z banku ponad 20 tys. zł. Policjant podejrzewał, że może padła ofiarą oszustwa. Zaczął jej szukać. Udało się. Kobieta była na poczcie. Okazało się, że zdążyła już wysłać przelew na konto - jak się potem okazało - oszusta.

-Jak tłumaczyła 60-latka, w pracy zadzwonił do niej mężczyzna podający się za policjanta CBŚ i poinformował, że łapią sprawców, którzy chcą zaciągnąć kredyt z użyciem jej konta. Następnie wypłaciła pieniądze, gdyż rozmówcy wmówili jej, że będą potrzebne do przeprowadzenia "tajnej operacji" - mówi Paweł Cieliczko młodszy aspirant z kraśnickiej policji.

Na szczęście udało się wstrzymać przelew i zablokować wysłane pieniądze.
To kolejny przypadek, kiedy policjantom z Kraśnika udało się odzyskać pieniądze z podobnej próby oszustwa.

Policja ostrzega przed oszustami, którzy próbują wyłudzić pieniądze metodą na policjanta, urzędnika czy prokuratora.