Podczas spotkania w Kraśniku Cezary Gmyz opowiedział m.in. o trudach swojej pracy. Mówił, że często podczas konferencji prasowych on albo jego współpracownicy są "odcinani" od zadawania pytań, bo są niewygodne dla rządzących.
Wyjaśnił też zebranym różnice między dziennikarzami niezależnymi, a mainstreamowymi. - Na przykład tu w Kraśniku nigdy nie zobaczycie ani Moniki Olejnik ani Jacka Żakowskiego - mówił dodając, że to dziennikarze oderwani od rzeczywistości. - Oni naprawdę nie mają pojęcia o biedzie. Pogardzają przeciętnymi ludźmi.
Gmyz mówił także o swoich planach wydawniczych i odpowiadał na pytania kraśniczan, w tym m.in. o rolę Turowskiego w Katyniu, ocenę sytuacji na Ukrainie i o to, jak wpływa ona na sytuację polityczną w Polsce, tragiczną śmierć profesora Szaniawskiego czy najpilniej obecnie strzeżoną tajemnicę w Polsce. - Największą aferą jest z pewnością infoafera. Może ona zachwiać finansami państwa. Polska rzeczywiście może zbankrutować - mówił zebranym.
Spotkanie z publicystą było połączone z promocją jego książki "Zawód: Dziennikarz Śledczy". Cezary Gmyz przyjechał do Kraśnika na zaproszenie kraśnickiego Klubu Gazety Polskiej. Współorganizatorem spotkania było CKiP, a patronat honorowy objął burmistrz Mirosław Włodarczyk, który uczestniczył w piątkowym zebraniu.
O Gmyzie było szczególnie głośno w październiku 2012r. , kiedy po opublikowaniu artykułu "Trotyl na wraku tupolewa" został dyscyplinarnie zwolniony przez zarząd i radę nadzorczą spółki Presspublica.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?