Funkcjonariuszy o sprawie zawiadomili miejscy urzędnicy. Według nich, do włamania doszło w nocy 13 maja. Trzy dni później odcięto zaatakowane łącze.
- Nie były to typowe rozmowy z konkretną osobą. Sprawca za pomocą łącza kraśnickiego Urzędu Miasta łączył się z pewną austriacką siecią komórkową. Stwierdziliśmy kilkadziesiąt takich połączeń. Nie były one długie, zazwyczaj trwały od kilku do kilkunastu sekund. Nie jesteśmy w stanie stwierdzić jaka była ich treść - mówi Janusz Majewski, rzecznik kraśnickiej policji.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że sprawcy mogło zależeć na tzw. "zaśmiecaniu" sieci komórkowej.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?