Kaczyński w Kraśniku: W tym mieście powinien powstać teatr

W poniedziałkowe popołudnie sala jednej z restauracji wypełniła się po brzegi. Najpierw głos zabrał poseł Jarosław Stawiarski, potem kandydat na burmistrza Kraśnika - Mirosław Włodarczyk.

- Przez 15 lat w naszym mieście nie powstała żadna większa inwestycja, która przyniosłaby nowe miejsca pracy - stwierdził Włodarczyk i obiecał, że gdy wygra wybory to Kraśnik zyska nowy blask.

Kandydat PiS na burmistrza dostał brawa, ale wszyscy czekali na wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego.
- Aktualnie mamy do czynienia ze stanem wielkiej manipulacji. Kraśnik przypomina dzisiaj Polskę, którą rządzą ludzie pozbawieni chęci działania. Osiągnęli oni mistrzostwo we wprowadzaniu ludzi w błąd. Potrafią wmówić ludziom, że białe jest czarne, a czarne jest białe - rozpoczął swoje przemówienie prezes PiS. - Nie wiem kiedy Polacy będą mieć szansę przebudzenia się z tego złego snu. Ale kraśniczanie mogą zmienić tę sytuację już w nadchodzących wyborach. Jestem przekonany, że Mirosław Włodarczyk sprawdzi się jako burmistrz tego miasta.

Szef PiS w swojej wypowiedzi zwrócił uwagę na kulturę i oświatę. - Aż wstyd powiedzieć ile w Polsce jest teatrów. Jak na tak duże europejskie państwo ta liczba jest bardzo mała - powiedział Kaczyński i dodał: - Tutaj w Kraśniku powinien powstać teatr. Miasto musi się rozwijać. A kultura jest niezwykle ważna w życiu każdego obywatela.

Jarosław Kaczyński mówił o potrzebie zwiększenia władzy samorządowcom, ale przy jednoczesnym ograniczeniu ich rządów do 2 kadencji. Ma pomysł opodatkowania wielkich koncernów medialnych i wsparcia lokalnych gazet i rozgłośni. Zwrócił także uwagę na kwestię uporządkowania własności samorządowej, która stanowi bardzo duży problem w skali całego kraju, a ciągle jest nieomawiana.

- Polska musi się rozwijać. I do tego trzeba wykorzystać siłę naszych samorządów - skwitował Kaczyński, głośno oklaskiwany przez przybyłych kraśniczan.