Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dokąd zmierza Stal Kraśnik?

Marcin Michalewski
archiwum/Sandra Michalewska
Konflikt na linii zarząd Stali Kraśnik – trener Anatolij Ławryszyn zakończył pracę szkoleniowca w trzecioligowym klubie. Przed tygodniem Ukrainiec opuścił klub, a jego tymczasowym następcą został… piłkarz, Daniel Szewc. Teraz głównym pytaniem jest: co dalej, z borykającym się z dużymi problemami finansowymi kraśnickim klubem?

Nieprzyjemne rozstanie
O całej sprawie głośno było już jakiś czas temu. Wtedy nie było jednak jasne, czy dotychczasowy opiekun kraśnickiej drużyny na pewno rozstanie się z klubem. Ostatecznie do tego doszło, lecz do dzisiaj nie wiadomo, co było tego powodem. Prezes Artur Rydzewski w lokalnej gazecie stwierdził, że chodziło o brak licencji trenerskiej Ławryszyna oraz jego wpływ na piłkarzy.

- Ławryszyn miał wyrobić sobie licencję trenerską, ale nawet nie zapisał się na kurs. Stal Kraśnik gra o drugą ligę i nie możemy narażać się na karę ze strony Lubelskiego Związku Piłki Nożnej. Poza tym trener podburza relacje zarządu z zawodnikami, którzy chcą podwyżek – tłumaczył Rydzewski.

Patrząc jednak na działania klubu po zwolnieniu Ukraińca, wydaje się jednak, że przynajmniej pierwsza kwestia przedstawiona przez prezesa jest mocno naciągnięta. Skoro działacze Stali obawiali się kary z LZPN, to dlaczego do końca rundy jesiennej drużynę poprowadzi Daniel Szewc, który również nie posiada wymaganych uprawnień?

Sam Ławryszyn nie chciał natomiast rozwodzić się na temat konfliktu. – Nie chodzi o żadne kwestie związane z finansami, ale o wizję prowadzenia drużyny. W wielu sprawach się nie zgadzamy, ponieważ mamy odmienne poglądy. W takiej sytuacji ciężko pracować – mówił dzień przed zwolnieniem szkoleniowiec, którego słowa niedługo później, w pewien sposób, zostały zdementowane przez prezesa Rydzewskiego.

Historia, jak z filmu
Na łamach portalu piłkarskiego www.lubelskapilka.net sternik klubu z Kraśnika stwierdził, że „trener Ławryszyn wyłudzał od jednego z członków zarządu pieniądze na wypłaty swoje, na premie dla zawodników. Była to rzecz nagminna, gdzie zastraszał jego syna, czy wręcz mu mówił, że ma ojciec przywozić pieniądze do klubu i w końcu człowiek nie wytrzymał i powiedział mu parę cierpkich słów i tak to się skończyło. Nie będziemy ulegać. Nikt nas nie będzie szantażował.”.

Brzmi niczym scenariusz dobrego filmu akcji, ale według prezesa Rydzewskiego, takie praktyki miały miejsce w naszym mieście. O odpowiedź na te zarzuty poprosiliśmy samego, który nie kryje zdziwienia. – Jest to dla mnie bardzo dziwna sytuacja, a zarzuty są nieprawdziwe. Pan prezes przechodzi samego siebie mówiąc takie rzeczy. Owszem rozmawiałem z nim na temat pieniędzy dla piłkarzy, którzy czasami narzekali, że ich nie mają na czas. Ale żeby nazywać to wyłudzaniem i dodawać do tego jeszcze zastraszanie kogoś? Nic takiego nie miało nigdy miejsca – wyjaśnił nam ukraiński szkoleniowiec. – Poza tym nie tylko te zarzuty są nieprawdziwe. Prezes twierdzi, że nie miałem wymaganych dokumentów na prowadzenie drużyny, a tymczasową licencję posiadam do lutego 2012 roku! Poza tym w lubelskim związku są złożone moje dokumenty na drugą klasę trenerską, tyle, że od dłuższego czasu kursy nie są prowadzone, ponieważ nie zostały zatwierdzone nowe przepisy. Jeśli mi pan nie wierzy, proszę skontaktować się z LZPN – zadeklarował Ławryszyn.

Teorii na temat całej sprawy jest jeszcze co najmniej kilka. Nieoficjalne informacje mówią o tym, że ukraiński trener stracił posadę, gdyż w przerwie meczu 10. kolejki z Unią Nowa Sarzyna zdjął z boiska Marcelego Packa, syna wspierającego finansowo klub, Andrzeja Packa. Podobnie, jak w poprzednich teoriach, tak i w przypadku tej, są to jednak tylko domysły i spekulacje. Warto jednak zaznaczyć, że Ławryszyn pracę stracił właśnie po tamtym, zremisowanym 1:1 meczu, choć wcześniej o jego dymisji się nie mówiło.

Bunt piłkarzy
Po rozstaniu z trenerem niepocieszeni piłkarze wystosowali na łamach Dziennika Wschodniego oświadczenie, w którym solidaryzowali się z Ławryszynem i zagrozili, że jeżeli nie wróci on do klubu, to oni zbojkotują niedzielny mecz z Tomasovią Tomaszów Lubelski. Jak się później okazało, oświadczenie wystosowała tylko część zawodników. Następstwem tego było zawieszenie przez zarząd czterech piłkarzy: Tomasza Prasnala, Rafała Szczawińskiego, Tomasza Ryczka i Damiana Pietronia, bez prawa do wynagrodzenia oraz treningów z zespołem.

Dzień przed meczem z Tomasovią prezes Rydzewski spotkał się z zawodnikami. Mimo że zabrakło wiążących decyzji, to ponoć niektóre kwestie zostały wyjaśnione, dzięki czemu w niedzielne popołudnie Stal wystąpiła w najsilniejszym składzie i pokonała Tomasovię 4:2. Na boisko zawodnicy wyszli w koszulkach z napisem „Tola dziękujemy – gramy dla kibiców”.

– To miło ze strony chłopaków, że zdecydowali się na taki gest. Uważam, że razem zrobiliśmy całkiem dobrą pracę i atmosfera w zespole była dobra – powiedział trener Ławryszyn.

Dotacja nadzieją
Po meczu piłkarze poinformowali, że do końca rundy jesiennej mają grać za darmo. Wszystko przez sytuację finansową kraśnickiego klubu, która jest na tyle zła, że nie wiadomo, co stanie się z trzecioligowym zespołem po pierwszej części sezonu. Na dłuższą metę, żaden z piłkarzy nie będzie przecież pracował za darmo. Tym bardziej, że po bardzo dobrej jesieni chętnych na pozyskanie naszych graczy na pewno nie zabraknie.

W obecnej sytuacji jedyną deską ratunku jest chyba tylko dotacja z Urzędu Miasta. Jak udało nam się dowiedzieć, jest szansa, że trzecioligowiec jeszcze w tym roku otrzyma wsparcie finansowe z magistratu. – Będziemy chcieli pomóc klubowi w sytuacji, w której się znalazł. Nie ukrywam, że liczymy, iż sytuacja w klubie się unormuje – piłkarze nie będą odmawiali wyjścia na mecze i nie będzie żadnych niejasności odnośnie pracy zarządu – mówi zastępca burmistrza miasta Mirosława Włodarczyka, Jacek Dubiel. – Wspólnie z burmistrzem Włodarczykiem zastanowimy się w jaki sposób pomóc, w najbliższym czasie, ważnemu dla miasta klubowi, jakim jest Stal.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto