Unieważnią wybory na burmistrza Kraśnika? Do sądu trafił protest wyborczy

Drugą turę wyborów w Kraśniku wygrał Mirosław Włodarczyk, kandydat popierany przez PiS. Jego rywalem był Piotr Janczarek, członek PSL, startujący z własnego komitetu. Wyborcza walka była bardzo zacięta. Ostatecznie to Włodarczyk był górą. Zdobył poparcie 6801 kraśniczan (50,1%), a jego rywal 6774 (49,9%). Różnica to zaledwie 27 głosów.

Sztab Janczarka twierdzi jednak, że wybory powinny być unieważnione. Urszula Kozyrska, pełnomocniczka KWW Piotra Janczarka złożyła w tej sprawie protest do lubelskiego Sądu Okręgowego.

Jednym z zarzutów stawianych w proteście wyborczym jest pominięcie 37 osób uprawnionych do głosowania w tzw. odrębnych obwodach głosowania utworzonych w Szpitalu Powiatowym przy ul. Chopina oraz al. Niepodległości. Zdaniem sztabu Janczarka nieprawidłowości dotyczą także prac komisji i sposobu liczenia głosów. Ponadto w jednym z obwodów w rejestrze wyborców miano umieścić osobę zmarłą.
.
- Te zarzuty są kuriozalne. Sztab pana Janczarka miał swoich przedstawicieli we wszystkich komisjach wyborczych. Niekiedy byli nawet ich przewodniczącymi. Wszyscy bez żadnych zastrzeżeń podpisali protokoły wyborcze, a po dwóch tygodniach ci ludzie przypomnieli sobie o nieprawidłowościach? - dziwi się Michał Mulawa, rzecznik prasowy kraśnickiego magistratu, działacz PiS.

Podobnego zdania jest Mirosław Włodarczyk. - Druga tura wyborów przebiegała wyjątkowo spokojnie i nie odnotowano żadnych incydentów wyborczych - twierdzi burmistrz Kraśnika, który wydał tej sprawie oświadczenie. - Z przykrością stwierdzam, że takie działania nie służą budowaniu atmosfery zgody i współpracy na rzecz rozwoju naszego miasta na czym ogromnie mi zależy.

Nie udało nam się uzyskać komentarza Urszuli Kozyrskiej, autorki protestu. Z kolei Piotr Janczarek nie odbierał od nas telefonu.

Protest wyborczy rozpatrzy lubelski Sąd Okręgowy. - Rozprawę zaplanowano na czwartek, 22 stycznia - usłyszeliśmy w biurze prasowym SO.