W poniedziałek przesłuchano kolejne sześć osób w procesie byłego burmistrza 36-tysięcznego miasta. Ich zeznania dotyczą tzw. alpejskiego wątku. Jak wynika z aktu oskarżenia w 2008 r. Piotr Cz. wydał dyrektorom kraśnickich szkół polecenie wyjazdu i zapłacenia za niego ze szkolnych funduszy szkoleniowych. Oficjalnie wyjazd miał być szkoleniem. W rzeczywistości Cz. miał wiedzieć, że wyprawa w Alpy, na którą przekazano ponad 20 tys. zł, nie ma nic wspólnego z nauczaniem.
Proces Piotra Cz.: Na wyjeździe nie było prelegentów
- Nie było tam żadnych wykładów - powiedział Waldemar D., były dyrektor SP nr 5 w Kraśniku, który uczestniczył w alpejskiej eskapadzie. - Ogólnie rozmawialiśmy na temat tego, co dzieje się w szkołach. Poza tym nie było żadnych zajęć dotyczących oświaty w kwestii merytorycznej.
Alpejska przygoda z prokuratorskimi zarzutami
Jego żona, Marta, która obecnie jest dyrektorką „piątki”, a za kadencji Piotra Cz. pracowała jako szeregowa nauczycielka: - [Na wyjeździe] z zewnątrz nie było nikogo, kto byłby prelegentem i objaśniłby kwestie merytoryczne. W naszym gronie też nie było takiej osoby - zeznała.
Proces Piotra Cz.: Świadek pogubił się w zeznaniach
W grupie osób, które w poniedziałek były przesłuchiwane, uczestniczyły w wyjeździe i były związane z oświatą był jeszcze Piotr M. Za rządów byłego burmistrza Kraśnika był dyrektorem PG nr 1. Świadek pogubił się w zeznaniach. Powiedział, że nie przypomina sobie, aby w trakcie wyjazdu były jakiekolwiek prelekcje. - Ale parę spraw, które mnie nurtowały i były dla mnie istotne omówiłem z burmistrzem - zeznał dodając później: - Raczej nie uważam Piotra Cz. za prelegenta na tym wyjeździe.
Jednak w postępowaniu prowadzonym przez lubelską Prokuraturę Okręgową M. zeznał, że w trakcie wyjazdu grupa brała udział w codziennych wykładach. Miały trwać od 3 do 6 godzin. Odczytane przez sędzię zeznania świadek potwierdził.
- Potwierdza pan też to, że wykłady trwały od 3 do 6 godzin? - dopytywał prokurator Andrzej Kuźmicz. - Nie pamiętam tego w tej chwili - odpowiedział M. - Jak pan może to potwierdzać skoro tego nie pamięta? - mówił prokurator. - Skoro tak zeznałem wcześniej to były wykłady. Ale dzisiaj nie pamiętam - odparł świadek.
Proces Piotra Cz.: Żona oskarżonego nie stawiła się w sądzie
W poniedziałek na sali sądowej miała stawić się także Aleksandra Cz., żona oskarżonego. Wezwanie o terminie rozprawy bezskutecznie próbowała dostarczyć jej policja. - Z informacji uzyskanych od sąsiadów wynika, że była [tam] widziana latem 2013r. - powiadomiła sędzia Monika Ostrowska.
Kolejny termin sąd wyznaczył na drugą połowę lutego.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?