Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Żywy organizm” komunikacji miejskiej. Radni pytają, a prezes zamojskiego MZK odpowiada

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
UM w Zamościu
- Chciałabym nawiązać do transportu publicznego. Ostatnio odbywały się zebrania mieszkańców i niestety niedostosowanie częstotliwości przejazdów było jednym z tematów - zapewniała radna Agnieszka Klimczuk. - Bardzo często był podnoszony temat ulicy Śląskiej na Karolówce (to dzielnica Zamościa). Tam dzieci nie mają czym dojeżdżać do szkoły. Dlatego rodzice są zmuszeni do ich przywożenia i odwożenia. A to jest dodatkowy czas i pieniądze.

Radna Klimczuk apelowała na ostatniej sesji zamojskiej Rady Miejskiej (obrady odbyły się 25 września) do prezesa MZK o przyjrzenie się tej sytuacji. Nie tylko to jej zdaniem jest kłopotem. O zamojskim MZK mówili podczas obrad również inni radni.

Niektórzy mają problem

- Niektórzy mieszkańcy nie mają możliwości korzystania z transportu publicznego. Chodzi np. o tych, którzy mieszkają na osiedlu Janowice - tłumaczyła radna Klimczuk. - Jest także prośba mieszkańców Karolówki, żeby wydłużyć połączenie kursów „7” i „17”, aby nie dojeżdżały tylko do cmentarza, ale także do schroniska dla bezdomnych zwierząt. Obok żyją ludzie w podeszłym wieku, którzy chcieliby korzystać z przejazdów. Także mieszkańcy kilku innych ulic twierdzą, że transport nie działa należycie. Dotyczy to m.in. ulicy Okrzei. Może warto to zracjonalizować?

- Z ulicy Śląskiej jeździ młodzież głównie do zamojskich szkół średnich. Do podstawówki większość uczniów rodzice sami przywożą – przypomniała radna Jolanta Fugiel. - Rano, jak się jedzie do pracy widać ile tej młodzieży stoi na przystankach. Tutaj tę komunikację warto zweryfikować. Bo niektórzy mają problem. I nie każdego rodzice mogą do szkoły zawieźć.

O zamojskim MZK mówił też na sesji Rady Miejskiej radny Tadeusz Lizut. - Autobus linii numer „2” po godzinie 15 w ubiegłym tygodniu przyjeżdżał z opóźnieniem. I wynosiło ono od kilkunastu do kilkudziesięciu minut – zapewniał radny Lizut. - Bo 19 września był opóźniony nawet pół godziny.

Radny dopytywał podczas sesji dlaczego tak się dzieje? - Odnośnie linii nr „2”, nie znam przyczyn spóźnień wszystkich autobusów, które jeżdżą w szczycie. Wiadomo, że komunikacja miejska jest żywym organizmem – odpowiadał Krzysztof Szmit, prezes zamojskiego MZK. - Dużo zależy od natężenia ruchu, kolizji na drogach, a nawet pogody. Trzeba brać także pod uwagę utrudnienia jednostkowe, które polegają na tym, że np. na poszczególnych przystankach trzeba otworzyć rampę, aby osoba niepełnosprawna mogła dostać się do autobusu. Jeżeli jednak jest takie życzenie, to tę sytuację oczywiście sprawdzę i w określonym trybie udzielę odpowiedzi.

Dystans dojścia do przystanku

Prezes Szmit odnosił się też do innych spraw. - Być może przy ulicy Okrzei nie jest aż tak dużo autobusów, tam „56” jeździ około jedenastu razu w ciągu dnia, natomiast miejmy świadomość, że jest to ulica około 500-metrowa. Przyjmuje się standardowo, że około 300-400 metrów bierze się pod uwagę jako dystans dojścia do przystanku. Nie ma problemu, aby taki dystans do ul. Lubelskiej pokonać. Pod każdym progiem nie jesteśmy w stanie umiejscowić przystanku autobusowego.

Mówił też o postulatach mieszkańców osiedla Karolówka. - Wielokrotnie ten temat się przewijał. I wielokrotnie na ten temat odpowiadałem – podkreślał prezes Szmit. - My, na tyle na ile możemy, staramy się konsultować komunikację z dyrekcjami szkół. I na ogół reagujemy, jeśli jest np. pismo, że zmienia się układ dzwonków. Taki mieliśmy przypadek w jednej z placówek. Natomiast nie jesteśmy w stanie za każdym razem korygować rozkładu. Oczywiście jednak sprawdzę także ten temat.

Prezes obiecał również, że „przyjrzy się” pomysłowi ewentualnego wydłużenia niektórych kursów na osiedlu Karolówka.

- Nie wiem jednak czy będzie tam odpowiednie obłożenie – zastanawiał się na sesji. - Czasami zmienialiśmy układ komunikacyjny, a potem okazywało się, że po miesiącu trzeba się było z tego wycofywać, bo jeździły tylko dwie osoby. Nie jest to napełnienie, które uzasadnia uruchomienie transportu publicznego. Jest on zbiorowy i tym różni się od indywidualnego. Możemy jednak uruchomić taki kurs na próbę, ale... takie postulaty będą się mnożyły. Nie wiem czy jest to zasadne.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: „Żywy organizm” komunikacji miejskiej. Radni pytają, a prezes zamojskiego MZK odpowiada - Zamość Nasze Miasto

Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto