Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żona burmistrza Kraśnika straciła pracę. "Decyzję podjęto w zbójecki sposób" - twierdzą radni PiS

Sandra Michalewska
Jak zgodnie twierdzą Włodarczykowie porozumienie stron było pozorne. - Stałam się wrogiem politycznym - uważa żona burmistrza.
Jak zgodnie twierdzą Włodarczykowie porozumienie stron było pozorne. - Stałam się wrogiem politycznym - uważa żona burmistrza. archiwum/SM
Iwona Włodarczyk, żona burmistrza Kraśnika straciła pracę. Decyzja została podjęta rękami powiatowych radnych. Nie wszyscy mieli jednak świadomość, że głosowanie oznacza likwidację stanowiska. - Zrobiono to w zbójecki sposób. Nie wyjaśniono nam z czym wiąże się wprowadzona autopoprawka - argumentują radni, którzy już złożyli wniosek o stwierdzenie nieważności uchwały. Z kolei kraśnickie starostwo tłumaczy, że zlikwidowanie posady jest podyktowane oszczędnościami.

Nieprzyjemny „prezent” otrzymała żona burmistrza Kraśnika Iwona Włodarczyk przed samymi Świętami Bożego Narodzenia. Zamiast cieszyć się radosną, świąteczno-noworoczną atmosferą żona włodarza dowiedziała się o utracie pracy. Do 19 grudnia 2012r. była zastępcą kierownika Środowiskowego Domu Samopomocy w Kraśniku. - To było dla mnie totalne zaskoczenie. Nie przypuszczałam, że coś takiego się stanie. Nie docierały do mnie żadne informacje o tym, że powinnam zacząć szukać sobie nowej pracy - mówi Iwona Włodarczyk.

Stanowisko zastępcy kierownika ŚDS utworzono dla Iwony Włodarczyk w 2011r. W kwietniu podpisano porozumienie dotyczące przeniesienia służbowego. Było to efektem kompromisu między żoną włodarza a starostwem (rządzi tam koalicja PO-PSL). Wcześniej pani Włodarczyk kierowała bowiem DPS w Popkowicach, który również podlega kraśnickiemu starostwu.

- Historia mojej żony i tego w jaki sposób była przez wiele lat traktowana jest długa i przykra. Efektem tego była sprawa, która toczyła się w sądzie o mobbing i którą żona wygrała. Po powrocie z urlopu wychowawczego starosta powiedział, że powrót żony na stanowisko dyrektora jest niemożliwy i przedstawił nową propozycję, na którą małżonka przystała - mówi Mirosław Włodarczyk (w wyborach startował z poparciem PiS).

Jak zgodnie twierdzą Włodarczykowie porozumienie stron było pozorne. - Po ponad roku czasu enigmatycznie zlikwidowano stanowisko pracy mojej żony. To ciąg dalszy tego, co działo się w poprzedniej kadencji - uważa burmistrz. - Zrobiono to w mało cywilizowany sposób. Przykro mi o tym mówić, bo z reguły nie dzielę się swoimi sprawami osobistymi, ale to stanowi dla mnie wielką traumę. To była polityczna rozgrywka, a przecież powinniśmy współpracować.

Iwona Włodarczyk czuje się oszukana. - Zaufałam im. Myślałam, że prześladowanie mojej osoby się skończyło. Okazało się jednak, że porozumienie ze starostwem było tylko fikcją. To była przejściowa forma pozbycia się mnie. Nie rozumiem tylko co jest powodem tej zemsty? Stałam się wrogiem politycznym - uważa żona burmistrza.

Stanowisko zastępcy kierownika ŚDP zlikwidowano decyzją radnych powiatowych. Niektórzy jednak twierdzą, że zostali wprowadzeni w błąd. - Podczas sesji podejmowaliśmy uchwałę dotyczącą zmian w statucie ŚDS. Przed głosowaniem przemówił sekretarz powiatu, który złożył autopoprawkę do przygotowanego wcześniej projektu uchwały - relacjonuje Roman Bijak, radny powiatowy (PiS). - Zostaliśmy wprowadzeni w błąd, bo poprzez wprowadzoną zmianę doszło do likwidacji stanowiska pracy zastępcy kierownika. Nie miałem świadomości z czym się to wiąże. Nie wyjaśniono nam tego.

Radny twierdzi, że takie działania są niedopuszczalne. - Zrobiono to praktycznie w zbójecki sposób. Autopoprawką zmieniono merytorycznie projekt uchwały. Tak nie powinno się robić - mówi radny Bijak.

Podobnego zdania jest inny radny - Eugeniusz Pelak (PiS). - Jeśli dochodzi do takich zmian to one nie mogą być przedstawiane w formie takich wrzutek na sesjach, jak to miało miejsce. Władza powinna coś sobą reprezentować, a to było jak zabawa chłopców w krótkich spodenkach - mówi radny Pelak.

Radni chcą, by unieważnić uchwałę. Już złożyli stosowny dokument do wojewody lubelskiego. - Otrzymaliśmy wniosek o stwierdzenie nieważności uchwały. Jest on analizowany przez służby prawne wojewody - potwierdza Kamil Smerdel, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego.

Starostwo odpiera zarzuty kierowane pod jego adresem przez radnych. - Zgłosiłem autopoprawkę, której brzmienie przeczytałem na sesji. Nikt z radnych nie prosił o wyjaśnienie. Nie było pytań. A ja zazwyczaj krótko tłumaczę zmiany. Mówię tylko same istotne sprawy. Absolutnie nie wprowadzałem nikogo w błąd - zastrzega Jerzy Podgórski, sekretarz powiatu kraśnickiego.

Inni radni, z którymi rozmawialiśmy twierdzą, że zdawali sobie sprawę z czym wiąże się głosowanie. - Wiedziałem nad czym głosuję, ale nie miałem świadomości, że personalnie chodzi akurat o stanowisko żony burmistrza. Że pani Iwona - którą zresztą znam - tam pracuje. Nie znam na pamięć nazwisk wszystkich dyrektorów i ich zastępców w jednostkach organizacyjnych starostwa - przyznaje Wiesław Kołczewski, wiceprzewodniczący RP.

Starosta kraśnicki tłumaczy, że decyzja nie ma tła politycznego. - Proszę zważyć, w jakich uwarunkowaniach ekonomicznych przyszło nam pracować. To decyzja podyktowana wyłącznie względami finansowymi - mówi Tadeusz Wojtak (PSL), dla którego zarzuty radnych są bezpodstawne.- W razie wątpliwości radni powinni pytać.

Podobnie całą sytuację tłumaczy Irena Drozd, kierowniczka Środowiskowego Domu Samopomocy w Kraśniku. - Kiedy utworzono ten dodatkowy etat dla pani Włodarczyk ŚDS dysponował na to środkami. Nasz budżet na 2013 nie obejmuje dwóch etatów kierowniczych. Nie mogę dopuścić do tego, by w połowie roku zabrakło mi pieniędzy na wynagrodzenia dla pracowników - mówi Irena Drozd. - Mówiłam pani Iwonie, że z chwilą kiedy nie będzie środków zaistnieje problem. Nie powiedziałam wprost, że straci pracę, bo nie mam takich uprawnień do tego, aby ją zwolnić, ale wydaje mi się, że dla osoby trzeźwo myślącej było to bardzo logiczne.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto