Zamość. Potrzebne są rozświetlone latarnie i elementy odblaskowe. Przekonał się o tym przewodniczący jednego z osiedli

- To działo się błyskawicznie. Pani była ubrana na czarno. Weszła na przejście, ale ja jej zupełnie nie widziałem. Dostrzegłem ją dopiero w ostatniej chwili – opowiada przewodniczący Tomasz Wyrostek. - Na szczęście jeżdżę samochodem ostrożnie i staram się uważać, zwłaszcza przed przejściami dla pieszych. Udało mi się w ostatniej chwili zahamować. Naprawdę mogło jednak dojść do tragedii!

Przewodniczący Wyrostek mówił szczegółowo o swoich spostrzeżeniach i doświadczeniach na ostatniej sesji zamojskiej RM (obrady odbyły się 28 października). Opowiadał zebranym, iż dzień wcześniej omal nie spowodował wypadku na przejściu dla pieszych znajdującym się na Alei Wojska Polskiego w Zamościu. Nie tylko tę sprawę poruszał. Mówił również, że przechodnie w tym mieście (i innych miejscowościach) często zakładają na siebie ciemne ubrania, ale nie noszą na nich elementów odblaskowych. W efekcie podczas jesiennej i zimowej szarugi zlewają się po prostu z tłem i… znikają z pola widzenia kierowców.

- Kłopot jest także inny. Przechodnie zbyt pewnie wchodzą na przejścia dla pieszych, bo mają na nich pierwszeństwo. Takie są przepisy. To także jest bardzo niebezpieczne – alarmuje Tomasz Wyrostek. - Jakie jest zatem rozwiązanie? Uważam, że latarnie przy zamojskich przejściach dla pieszych powinny świecić gdy jest taka potrzeba. Rano jeszcze o godz. 6 i 7 oraz wieczorami. Ludzie idący czy wracający z pracy nie powinni tam błądzić w ciemnościach. Tutaj chodzi o nasze wspólne bezpieczeństwo. Potrzebne są zatem odpowiednie zmiany. Stąd mój apel.

Rozmawialiśmy z przewodniczącym Tomaszem Wyrostkiem w czwartek (3 listopada). Do tego czasu nie dostał jeszcze odpowiedzi z magistratu na swój apel.

Czy jest szansa, że wniosek przewodniczącego zostanie uwzględniony?

- Analizujemy dokładnie wszystkie tego typu sygnały, bo zależy nam, żeby latarnie świeciły w sposób optymalny, a na przejściach dla pieszych i w innych częściach miasta było bezpiecznie – zapewnia Piotr Orzechowski, wiceprezydent Zamościa. - Nawet dzisiaj organizowany jest tego typu objazd sprawdzający wskazane miejsca. Co dalej? Na pewno będą wprowadzane różne, niezbędne korekty. Niebawem przewodniczący Wyrostek otrzyma także pisemną odpowiedź na swój apel.

Ważne jest jednak również coś innego. Bo martwić powinni się nie tylko kierowcy. - Gdy zapadnie zmrok piesi znajdujący się na przejściach dla pieszych czy idący np. po ulicach poza terenem zabudowanym są widoczni dla kierowców z odległości 30, 40 metrów – przypomina mł. asp. Kamil Karbowniczek z Zespołu Prasowego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie. - Gdy natomiast mają na sobie elementy odblaskowe zwiększa się to nawet do 150 metrów.

Kierowca ma wówczas więcej czasu na reakcję Dlatego warto nosić opaski odblaskowe, breloczki, ale także inne tego typu elementy np. wszywane w ubrania. Mogą one uratować życie.

- Należy je nosić jednak w taki sposób, aby były dla kierujących widoczne – dodaje mł. asp. Kamil Karbowniczek.