- Nie wiem czy pani Drumlak poniesie konsekwencje służbowe czy nie. Na razie jest na urlopie do 15 lutego. Podejmę decyzję jak wróci - wyjaśnia Mirosław Włodarczyk, burmistrz Kraśnika. - Faktem jest jednak, że zachowanie pana Michalczyka nie było eleganckie. Oczywiście mógł tak zrobić, miał takie prawo. Pierwszy raz jednak mecenasi spotkali się z taką formą, że ktoś po uprawomocnieniu się wyroku idzie do komornika.
Sprawa dotyczy zalegania z zapłatą pieniędzy byłemu współpracownikowi CKiP Jackowi Michalczykowi. Wygrał on sprawę w sądzie. CKiP było zobowiązane do wypłacenia kwoty 3-miesięcznego wynagrodzenia (7,5 tys. zł) wraz z ustawowymi odsetkami. Miało też pokryć koszty procesu.
Wyrok zapadł 10 października 2012r., a uprawomocnił się w listopadzie. CKiP nie spieszyło się z wypłatą pieniędzy. Michalczyk postanowił poprosić o pomoc komornika. Interwencja okazała się skuteczna, bo kilka dni później otrzymał pieniądze. Za całą sprawę miejska placówka musiała zapłacić ponad 11 tys. zł.
>>> Pozwał kraśnickie CKiP i wygrał. Pieniądze otrzymał dzięki interwencji komornika <<<
>>> Wioletta Drumlak p.o. dyrektora CKiP w Kraśniku oddała się do dyspozycji burmistrza <<<
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?