Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Kraśniku będzie plac ofiar obozu "Budzyń"? Apeluje o to radny

SM
Obóz w Kraśniku był jednym z podobozów KL Lublin na Majdanku (na zdjęciu)
Obóz w Kraśniku był jednym z podobozów KL Lublin na Majdanku (na zdjęciu) https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=25530320
Osiem drewnianych baraków, a cały teren ogrodzony drutem kolczastym podłączonym do sieci wysokiego napięcia. Jego więźniowie byli rozstrzeliwani albo wywożeni do miejsc straceń. Mowa o obozie koncentracyjnym "Budzyń", który funkcjonował w Kraśniku. - Powinniśmy oddać cześć osobom, które tam katorżniczo pracowały i zginęły i przypominać, że takie miejsce w mieście było, bo to część naszej historii - mówi Hubert Trukan, radny miejski, który złożył projekt uchwały w sprawie nadania nazwy "ofiar obozu Budzyń" placu w Kraśniku.

Polub nas na Facebook'u i bądź na bieżąco!

Chodzi o teren w dzielnicy fabrycznej przy ul. Cichej, gdzie obecnie zlokalizowana jest "Stokrotka".

- W tym miejscu w czasie wojny mieścił się obóz. Później był zlikwidowany i w końcowym etapie wojny znajdował się tam, gdzie obecnie jest budynek kulkowni kraśnickiej fabryki - wyjaśnia radny Hubert Trukan podkreślając cel, jaki przyświeca podjętym przez niego działaniom. - Powinniśmy oddać cześć osobom, które tam katorżniczo pracowały i zginęły oraz przypominać, że takie miejsce w mieście było, bo to część naszej historii.

Autorem samego pomysłu jest dr Dominik Szulc, historyk i społeczny konserwator zabytków w Kraśniku. - Zwrócił się o do mnie z prośbą o przygotowanie projektu uchwały w tej sprawie. Dwa dni temu pismo wraz z uzasadnieniem złożyłem w Urzędzie Miasta - dodaje radny. - Zgodnie ze statutem urząd ma dwa miesiące na zajęcie się tematem.

Poniżej znajdziecie pełne uzasadnienie projektu uchwały
W 2019 r. przypadnie 80-ta rocznica wybuchu II wojny światowej, która nie ominęła naszego miasta. Istniejące tu przed wojną osiedle przyfabryczne Dąbrowa Bór, wybudowane w późnych latach 30-tych XX w., stało się wówczas punktem o znaczeniu strategicznym. W jego sąsiedztwie wzniesiono bowiem Fabrykę Amunicji – dzisiejszą Fabrykę Łożysk Tocznych. Obiekt ten bombardowano, a po zwycięstwie Niemiec wykorzystano do celów, które wymagają dziś upamiętnienia bardziej niż kiedykolwiek.
W 1942 r. naziści podjęli decyzję o tym, aby hale przedwojennej fabryki wykorzystać dla uruchomienia zakładów remontowych samolotów wojskowych. Dla zapewnienia siły roboczej przy zakładach powołano do życia obóz pracy podległy SS, a w 1944 r. przekształcony w obóz koncentracyjny podlegający Majdankowi. W ciągu 3 lat jego istnienia uwięziono w nim łącznie ok. 6000 osób, głównie pochodzenia żydowskiego z wielu krajów Europy, ale także Polski. Wśród tych ostatnich byli, co jest faktem słabo znanym, mieszkańcy getta warszawskiego przeniesieni tu po upadku powstania, oraz grupa 500 żołnierzy Wojska Polskiego, w tym oficerów. We wrześniu 1939 r. Niemcy wzięli ich do niewoli, a zorientowawszy się co do ich semickiego pochodzenia odebrali im prawa należne jeńcom wojennym i osadzono w obozie nazwanym „Budzyń”.
Ogółem wymordowano w nim ok. 2000 osób, które spoczęły w okolicznych mogiłach zbiorowych. Dziś mało kto o tym pamięta, choć Oskar Schindler ratował więźniów także „Budzynia”, a wśród nich były takie postacie jak późniejszy wybitny polski matematyk Marceli Stark czy amerykański arcymistrz pokera Henry Orenstein.
Dziś już nic nie przypomina tamtego krajobrazu. Bloki sprawiają wrażenie, że wzniesiono je w „epoce Gierka”, gdy tymczasem istniały już przed wojną, aby w jej trakcie służyć Niemcom. Po wojnie gruntownie je przebudowano. Budynek przy ul. Słowackiego 1 był domem załogi SS obozu, wśród której dominowali Ukraińcy oraz Niemcy jugosłowiańscy i rumuńscy.
Pod adresem Szpitalna 9 w 1943 r. mieszkał niesławny Reinhold Feix – najokrutniejszy i jedyny komendant obozu, którego nigdy nie postawiono przed sądem. W bloku przy Krasińskiego 6 mieszkał prawdopodobnie oficer prowiantowy obozu – Willy Heitmayer, po wojnie skazany w Polsce na dożywotnie więzienie. Pole więźniarskie zajmujące pierwotnie teren między ulicami Kasprowicza, Krasińskiego, Słowackiego i Cichą, w 1944 r. przeniesiono w miejsce późniejszej Kulkowni FŁT. Więźniów dowożono tu samochodami lub pociągami, wykorzystując przedwojenną bocznicę kolejową, po wojnie użytkowaną przez FŁT. Dziś albo tego nie pamiętamy, albo (co częstsze) w ogóle nic nie wiemy.
Gdy latem 1944 r. do Budzynia zbliżała się Armia Czerwona Niemcy „ewakuowali” obóz i jego więźniów. Część z nich trafiła na Śląsk – do obozu pracy „Gliwice 2”, podobozu Auschwitz. W latach PRL nie zapomniano o nich i ufundowano tablicę memorialną, pod którą podpisało się także Towarzystwo Opieki nad Majdankiem. O Budzyniu zapomniano. Powstałe w Kraśniku Fabrycznym w latach 1964-1965 upamiętnienia – Kamień w Parku Tysiąclecia oraz Pomnik przy skrzyżowaniu ul. Urzędowskiej i Fabrycznej - jedynie ogólnie wspominają ofiary niemieckich nazistowskich zbrodni wojennych, nie wymieniając jednak tych zbrodni, nazwisk zbrodniarzy, ani tożsamości ich ofiar.
Na terenie obozu „Budzyń” popełniono dwie zbrodnie. Pierwszej dopuścili się Niemcy, nie tylko mordując i zmuszając do pracy na rzecz własnej gospodarki, ale także kamuflując pochówki zmarłych tak, aby nikt już nigdy ich nie odkrył. Drugą popełnili po wojnie komuniści, gdyż w 1947 r. podjęli decyzję o założeniu Państwowego Muzeum na Majdanku, a jeden z jego podobozów – Budzyń – skazując na zapomnienie. Jeszcze w 1953 r. w jego miejscu miały stanąć nowe bloki w stylu stalinowskim. Ostatecznie jednak zdecydowano o dostosowaniu bloków załogi obozu do celów mieszkaniowych i zabudowie pola więźniarskiego domkami jednorodzinnymi. Wyjątek uczyniono z zachodnią częścią tzw. pola załogi, który dziś zajęty jest przez przedmiotowy plac manewrowy służący firmom komunikacyjnym. Sąsiadował on bezpośrednio z polem więźniarskim, którego ogrodzenie przebiegała dokładnie w poprzek obecnego sklepu "Stokrotka" przy ul. Mickiewicza. Istnieje zatem pilna potrzeba upamiętnienia tego miejsca o którego historii wie bardzo niewielu mieszkańców naszego miasta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto