Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

U nas także rodzą się golfowe talenty. Bracia marzą o zawodowej karierze

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Konrad Bargenda ma szansę w przyszłości grać w turniejach z zawodowcami
Konrad Bargenda ma szansę w przyszłości grać w turniejach z zawodowcami materiały nadesłane
Z każdym rokiem golf zyskuje na popularności, a swoich sił na polu golfowym możemy spróbować także w naszym regionie. Z Lublina wywodzą się dwaj utalentowani bracia Bargendowie, Konrad i Michał.

Na Lubelszczyźnie mamy dwa pola golfowe. W Wierzchowiska znajduje się certyfikowany przez Polski Związek Golfa kompleks stanowiący 9-cio dołkowe pole. Natomiast w Lublinie można zagrać na 6-cio dołkowym polu nad Zalewem Zemborzyckim.

- Z roku na rok przybywa graczy, chociaż wciąż nie jest to tak duży przyrost, jak byśmy sobie życzyli - mówi Roman Hrynkiewicz, prezes Spółdzielczego Banku Powiatowego w Piaskach, który w golfa gra od 10 lat. Miłością do tego sportu zaraził się obserwując graczy rywalizujących w turniejach sponsorowanych przez bank.

- Należy obalić teorię, że golf jest sportem snobistycznym, że potrzebne są drogie kije, wózki i strój. Przygodę z golfem można rozpocząć z lekką torbą z szelkami i chodzić po polu. Młodzi ludzie często nawet wolą chodzić z torbą, niż jeździć wózkiem. Za zestaw kijów można oczywiście zapłacić 5 tysięcy złotych, ale na początek wystarczy kupić pięć podstawowych kijów do nauki za 500-600 zł na Allegro. Jeżeli chodzi o strój, to na pole golfowe nie należy wychodzić w dżinsach. Natomiast w lecie zakładamy koszulkę bawełnianą z kołnierzykiem. Z krótkim lub długim rękawem. Buty dobiera się tak, żeby przy uderzeniu nie poślizgnąć się. I to jest optymalna etykieta dotycząca stroju - podkreśla Roman Hrynkiewicz.

Spółdzielczy Bank Powiatowy w Piaskach od 13 lat sponsoruje turniej „O puchar prezesa SBP” na polu w Wierzchowiskach. - To jeden z największych turniejów golfowych na Lubelszczyźnie. Przez dwa pierwsze lata tylko obserwowałem i wręczałem puchary najlepszym golfistom. Zostałem jednak namówiony przez właścicieli pola i w trzecim turnieju sam zagrałem. Uznałem, że nieładnie, żebym nie umiał uderzyć kijem golfowym w piłkę. Z czasem rywalizacja coraz bardziej zaczęła mi się podobać i chciałem schodzić do lepszych wyników, czyli mniejszego handicapu - twierdzi Hrynkiewicz.

Handicap w golfie amatorskim określa poziom gry zawodnika i wyrównuje szanse poprzez dodanie określonej liczby uderzeń w rozgrywce. - Każdy chciałby zejść do 11-12, nie mówiąc już do poziomu poniżej 10, który mają najlepsi gracze w Polsce - przyznaje prezes SBP w Piaskach. Ale gra w golfa to nie tylko rywalizacja sportowa. - To sport bardzo towarzyski. Można spotkać się na polu golfowym i grając dziewięć dołków przez ponad dwie godziny przebywa się na świeżym powietrzu - dodaje.

W tym roku zaskoczeniem dla wielu kibiców w Polsce było siódme miejsce w plebiscycie Przeglądu Sportowego Adriana Meronka, najlepszego polskiego golfisty. - Ludzie zastanawiali się kim on jest. Ale widać, że ta dyscyplina zaczyna być u nas zauważalna - twierdzi Roman Hrynkiewicz. Prezes SBP w Piaskach ma nadzieję, że w ślady Meronka pójdą dwaj lublinianie, których od kilku lat wspiera w rozwoju sportowej pasji.

Bracia Michał (22 lata) i Konrad (20 lat) Bargendowie przyjechali na pole golfowe w Wierzchowiskach, jako uczniowie szkoły podstawowej. Szybko rozwijali swoje umiejętności i rodzice zdecydowali, że skupią się na ich grze. Zapewnili chłopcom profesjonalne treningi, najpierw u trenerów w Lublinie, a potem na polu golfowym Sobienie Królewskie pod Warszawą. Starszy Michał jako pierwszy został powołany do kadry Polski juniorów. Później dołączył Konrad i obaj plasowali się na czołowych miejscach w turniejach w Europie.

- Pan Bargenda skontaktował się ze mną i w ten sposób rozpoczęła się nasza współpraca. Trwa już sześć, siedem lat. Finansujemy obu braci, co pomaga im w rozwoju. Myślę, że obaj marzą o tym, żeby w przyszłości przejść na zawodowstwo. Michał jest już bliski tego, ponieważ w tym roku kończy studia. Konrad natomiast rozpoczął dopiero naukę w Poczdamie - mówi Hrynkiewicz.

Michał Bargenda zdobywał nagrody w międzynarodowych turniejach i został dostrzeżony przez trenerów z Uniwersytetu Delaware. Został graczem, a nawet kapitanem uniwersyteckiej drużyny. - Jego celem jest gra w turniejach z zawodowcami. Natomiast Konrad skończył szkołę w Lublinie i studiuje w Poczdamie, a trenuje w klubie golfowych w Berlinie. Dopóki uczy się na uniwersytecie, będzie grał amatorsko. Powoli wychodzi spod skrzydła starszego brata. Zmężniał i idzie swoją drogą - mówi Roman Hrynkiewicz.

Prezes SBP w Piaskach twierdzi, że ma rękę do utalentowanych sportowców. W przeszłości bank wspierał bowiem Karola Serwina, który przez wiele lat był w światowej czołówce trialu rowerowego oraz pięściarkę Karolinę Michalczuk - mistrzynię świata i olimpijkę.

Sukcesy braci Bargendów w 2022 roku:

Michał: 1. miejsce drużynowo w Klubowych Mistrzostwach Polski mężczyzn, 1. miejsce w mistrzostwach Polski młodzieżowców, 10. miejsce w mistrzostwach Polski mężczyzn, 6. miejsce w turnieju ligi akademickiej NCAA Division 1 „Ironwood Collegiate Classic” w Greenville w USA.

Konrad: 1. miejsce drużynowo w Klubowych Mistrzostwach Polski mężczyzn, 3. miejsce w mistrzostwach Polski młodzieżowców, 16. miejsce w mistrzostwach Polski mężczyzn, 2. miejsce w turnieju 5 Stars Junior Open.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: U nas także rodzą się golfowe talenty. Bracia marzą o zawodowej karierze - Kurier Lubelski

Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto