Skąd taka inicjatywa? Miejscowi urzędnicy zauważyli, że wpływy z opłat targowych do miejskiego budżetu są z roku na rok coraz niższe. Jeszcze w 2015 wyniosły ok. 190 tys. zł, w 2016 było to już ok. 172 tys. zł, w 2017 – ponad 159 tys. zł, a np. w 2020 r. - ponad 122 tys. zł. Jednak miasto dostawało z tego tylko część tych kwot, bo np. prowizja dla inkasentów wynosiło średnio 60 procent. Postanowiono zatem z takich opłat zrezygnować.
Powodów jest wiele. Ma to pomóc zamojskim kupcom, którzy często borykają się z kłopotami finansowymi (a przecież często muszą m.in. ponosić tzw. opłaty rezerwacyjne, eksploatacyjne czy porządkowe) oraz przysłużyć się do zachowania znanych i lubianych w Zamościu targowisk.
Zdecydowali o tym zamojscy radni miejscy na ostatniej sesji RM. Podjęto wówczas uchwałę „w sprawie uchylenia uchwały (…) z dnia 26 października 2015 r. w sprawie wprowadzenia opłaty targowej i określenia zasad ustalania i poboru oraz terminów płatności, wysokości stawek opłaty i zarządzania jej poboru w drodze inkasa”.
Za takim rozwiązaniem głosowało 22 rajców miejskich. Jedynie radny Dariusz Zagdański wstrzymał się od głosu.
Strefa Biznesu - Boże Ciało 2023. Gdzie i za ile wyjadą Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?