Skutki intensywnych opadów śniegu w województwie lubelskim. Strażacy interweniowali ponad 800 razy

Według danych wojewódzkiej straży pożarnej, najwięcej zgłoszeń odnotowano na terenie powiatów: bialskiego (143), puławskiego (142) i łukowskiego (124). W powiecie lubelskim takich interwencji było 79. Strażacy walczyli głównie z usuwaniem złamanych pod ciężarem śniegu konarów i drzew.

- Zgłoszenia przyjmowaliśmy od piątku, ale najwięcej ich było w sobotę - przyznaje dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. I dodaje: - Dziś już jest spokojnie, nie pada i nie napływają nowe zgłoszenia.

Walkę ze skutkami śnieżycy na swoich Facebookowych profilach relacjonują różne Ochotnicze Straże Pożarne z regionu, w tym strażacy z Góry Puławskiej. Jak przyznają, ich jednostka tylko w piątek wyjeżdżała do 6 zgłoszeń dotyczących usunięcia powalonych na drogi gałęzi i drzew. Z kolei w sobotę takich wyjazdów było jeszcze więcej: „Jeździmy od samego rana usuwając drzewa, które uniemożliwiają przejazd drogami w gminie Puławy oraz likwidujemy zagrożenia zagrażające życiu usuwając ośnieżone ciężkie gałęzie zwisające nad drogami” - napisali w sobotnim poście.

Trudne warunki pogodowe przełożyły się na liczbę kolizji i wypadków, do jakich doszło na trasach naszego regionu od 1 kwietnia.

- Od piątku na drogach Lubelszczyzny doszło do 7 wypadków drogowych, w których 8 osób odniosło obrażenia. Panująca obecnie aura sprzyja stłuczkom i kolizjom. W ciągu tylko dwóch dni odnotowaliśmy 171 kolizji drogowych. Przyczyną większości zdarzeń było niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze - informuje mł. asp. Kamil Karbowniczek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Według danych PGE (AKTUALIZACJA: stan na godz. 10 w niedzielę), w związku z awariami wywołanymi opadami śniegu, na Lubelszczyźnie wciąż około 5,9 tys. odbiorców pozostaje bez prądu. Chodzi o rejony energetyczne w Białej Podlaskiej, Kraśniku, Puławach i Radzyniu Podlaskim.

- Energetycy PGE Dystrybucja, wpierani przez firmy zewnętrzne, pracują w terenie, robiąc wszystko, by jak najszybciej wznowić dostawy energii elektrycznej do wszystkich odbiorców. Pracownikom spółki przy usuwaniu awarii pomagają żołnierze WOT - zapewnia w komunikacie Grupa PGE.