- Bardzo dziękuję za to co dla robicie dla Ukrainy, dla całej Europy – mówił tuż po przyjeździe konwoju Oleg Volski, mer Żółkwi. - Potrzeb jest bardzo dużo. Dla naszego wojska i oddziałów znajdujących się na patrolach we wszystkich rejonach, w miastach i wsiach, potrzebna jest amunicja, hełmy. Brakuje środków medycznych, opatrunkowych czy m.in. karimat dla uchodźców z głębi kraju.
- To co jest w tym magazynie, pójdzie dla ukraińskiej armii, na front – dodał Ivan Iwanusa, mer Rawy Ruskiej.
Pomoc jest efektywna
Busy dostarczyły na Ukrainę m.in. lekarstwa i środki chemiczne. W sumie było to kilka ton różnych towarów. Dary zostały zgromadzone przez samorządy wchodzące w skład Euroregionu Roztocze. To dopiero początek zaplanowanego wsparcia.
- Dzięki pomocy służb polskich i ukraińskich dary sprawnie mogły zostać dostarczone do Rawy Ruskiej. To ważne – podkreślał we wtorek (1 marca) Wojciech Żukowski, burmistrz Tomaszowa Lub. oraz prezes Stowarzyszenia Samorządów Euroregion Roztocze. - Jutro ruszamy z kolejnym transportem humanitarnym.
Zbiórka pieniędzy na pomoc dla potrzebujących nadal jest organizowana (szczegóły są dostępne na stronie www. euroregionroztocze.org.pl). Potrzeb jest mnóstwo. - Za zgromadzone środki zostaną zakupione różne artykuły, ale według potrzeb zgłoszonych przez nasze, ukraińskie miasta partnerskie – mówi Wojciech Żukowski. - Mamy z nimi bardzo dobry kontakt. Wynika to z charakteru naszej działalności.
Stowarzyszenie Samorządów Euroregion Roztocze (z siedzibą w Tomaszowie Lub.) powstało w połowie 2020 r. W jego skład weszło ponad pół setki samorządów, które miały – jak zakładano - wspólnie pracować na rzecz rozwoju całego regionu. Pomysł zainspirował także samorządy znajdujące się na Roztoczu, ale po drugiej stronie granicy polsko-ukraińskiej. W efekcie, w lipcu 2020 r., powołane zostało Stowarzyszenie Samorządów Euroregion Roztocze Ukraina z siedzibą w Żółkwi. Zrzeszyły się z nim polskie samorządy. Tak powstał Związek Transgraniczny Euroregion Roztocze. Teraz zdobyte w ten sposób kontakty okazały się bezcenne.
- Dzięki nim pomoc humanitarna może być po prostu efektywna – podkreśla Wojciech Żukowski. I dodaje: - Niebawem na Ukrainę trafi także siedem karetek. Nie będą to pojazdy nowe, ale naprawdę solidne i sprawne.
W Polsce, ze względu na swój wiek, owe pojazdy musiałyby zostać wycofane z użytku. Na Ukrainie jednak będą przydatne.
Darowizna
Jeden z takich pojazdów już dotarł z Zamościa do naszego sąsiada zza wschodniej granicy. To 10-letni renault master.
- Karetka jest w dobrym stanie technicznym, ma np. wymieniony silnik. Została też odpowiednio wyposażona – zapewniał we wtorek (1 lutego, ok. godz. 15.) Damian Miechowicz, dyrektor Samodzielnej Publicznej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego w Zamościu. - Dosłownie przed chwilą, dzięki zgodzie marszałka woj. lubelskiego, przekazaliśmy ten pojazd jako darowiznę do szpitala w Żółkwi. Uczestniczył w tym także Andrzejem Wnuk, prezydent Zamościa.
Nie było to jednak proste. - Sam karetkę prowadziłem, bo nie chciałem nikogo z pracowników narażać na trudy przejazdu przez granicę – podkreśla dyrektor Miechowicz. - Nadal jesteśmy na Ukrainie. I zastanawiamy się czy uda nam się sprawnie wrócić…
To wszystko doceniają nie tylko Ukraińcy. Michał Mulawa, wicemarszałek województwa lubelskiego podkreśla, że pomoc organizowana i koordynowana przez Stowarzyszenia Samorządów Euroregion Roztocze przebiega sprawnie, wręcz wzorowo.
- Jesteśmy świadkami barbarzyńskiego ataku Rosjan na Ukrainę. Musimy zrobić co tylko możliwe, aby zaoferować wsparcie ludziom, którzy potrzebują pomocy – podkreśla wicemarszałek Mulawa.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?