Prezes KPWiK niedawno dowiedział się, że budynek chlorowni może być niewłaściwie zabezpieczony i może zagrażać wyciekiem chloru. Wysłał na miejsce specjalną komisję. - Zarzuty się potwierdziły - powiedział Wyborczej Fijałka.
W ciągu kilku dni system zabezpieczający poprawiono. Jak pisze gazeta spółka znalazła też winnego. Wg prezesa to dyrektor techniczny KPWiK Krzysztof K. Został zwolniony dyscyplinarnie.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła już kraśnicka prokuratura.
Więcej w dzisiejszej Gazecie Wyborczej.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?