Protest w Kraśniku. "Wstyd. Kraśnik nieprzyjazne miasto!". Mieszkańcy protestowali przeciwko decyzji radnych o uchwale anty-LGBT

Wydarzenie, zorganizowane przez kraśniczanina Tymoteusza Kubika było odpowiedzią mieszkańców na decyzję radnych w sprawie uchwały anty-LGBT. Wsparli je radni m.in. Angelika Marcinkowska, Agnieszka Lenart, Jacek Michalczyk i Paweł Kurek.

Pod Centrum Kultury i Promocji zgromadziła się ponad setka mieszkańców.

- Jestem tutaj, by coś zdziałać, choć radni są na tyle uparci, że nie wiem czy to coś da - mówił młody mieszkaniec Kraśnika, który po ukończeniu szkoły planuje "uciec jak najdalej z tego miasta".

- Spotykam się z ubliżaniem mi, wyśmiewaniem mnie w szkole. Wieczorem, gdy wracam do domu czuję się niepewnie, bo widzę grupkę chłopaków, którzy mogą mi zrobić krzywdę. Nie czuję się bezpiecznie - mówił 18-letni Marcin.

- Chcą zrobić jeszcze większą dziurę z Kraśnika niż jest - mówiła 18 letnia uczennica.

- Cieszę się, że jest młodzież, ale bardzo ubolewam, że nie ma tu grona nauczycielskiego i innych autorytetów miejskich - mówiła pani Teresa 60 lat.

- Mamy dosyć już wstydu. Ludzie do nas dzwonią i pytają co się w tym Kraśniku dzieje - mówił pan Henryk.

Podczas spotkania odczytano także list popierający protest skierowany do mieszkańców od dr hab. Tomasza Kitlińskiego z UMCS. : "Nazywam nas - LGBT - mniejszościami uczuciowymi. W imię prawa do miłości proszę Państwa Mieszkanki i Mieszkańców Kraśnika o dalsze wsparcie i uznawanie w nas obywateli z pełnią praw " - podkreśla w liście dr Kitliński.

Na spotkaniu nie zabrakło także osób, które miały przeciwne zdanie.

- Ta uchwała była bardzo słusznie podjęta. Tak powinno być - mówił Alan 21 lat.

Wydarzenie zakłóciły jedynie wulgaryzmy dobiegające z przejeżdżających samochodów.

Przypomnijmy, że radni nie uchylili uchwały "powstrzymania ideologii LGBT przez wspólnotę samorządową". Głosowanie w tej sprawie odbyło się na ostatniej sesji. Tym samy miasto straciło możliwość pozyskania funduszy norweskich.