Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownicy kraśnickiego szpitala blokowali drogę K-19

SM
Związkowcy protestowali na drodze krajowej nr 19 na odcinku Kraśnik - Lublin.
Związkowcy protestowali na drodze krajowej nr 19 na odcinku Kraśnik - Lublin. Sandra Michalewska
Przez dwie godziny pracownicy Szpitala Powiatowego w Kraśniku protestowali przeciwko planowanym obniżkom płac. Na szczęście pacjenci placówki nie ucierpieli – w demonstracji wzięła bowiem udział tylko część załogi szpitala.

Manifestacja rozpoczęła się o godz. 8.00 i trwała dwie godziny. - Protest jest efektem braku porozumienia z dyrektorem, który nie odstąpił od zapowiedzianej obniżki naszych płac – wyjaśnia dr Maryla Latosiewicz z OZZL kraśnickiego szpitala. - Domagamy się żeby NFZ oddał nam pieniądze za nadwykonania. Tylko za wykonanie ponadlimitowych świadczeń ratujących życie są nam dłużni 8 mln zł. Drugie tyle powinni nam oddać za wykonanie innych usług. Nikt z nas nie zasłużył
na mniejsze zarobki – dodaje.

- To kolejna forma manifestacji mająca na celu niedopuszczenie do obniżenia naszej pensji. Zdajemy sobie sprawę jakim jest to utrudnieniem dla ludzi, dlatego nie blokowaliśmy drogi całkowicie, tylko czasowo. Liczymy na to, że uda się dojść do porozumienia – mówi Henryka Sarna z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Bloku Operacyjnego, Anestezjologii i Intensywnej Terapii w SP ZOZ w Kraśniku. A wiceprzewodniczący OZZPiP, Andrzej Wąsik dodaje: - Nie możemy zgodzić się na cięcia płac, stąd nasza desperacja i blokowanie drogi. Chce się nam zabrać pieniądze, których my potrzebujemy do życia. To tak jak z krwioobiegiem - nie ma krwi, nie ma życia – podkreśla reprezentant Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

Uczestnicy protestu mieli transparenty z napisami: „PSL nie odbieraj chleba”, „NFZ zapłać za nadwykonania” czy „Żądamy godnych płac”. – Pierwsza pikieta miała miejsce przed budynkiem szpitala. Miała raczej charakter lokalny, a nasz problem ma szerszy wymiar. Stąd pomysł, by blokować drogę krajową – mówi Marek Cholewiński, jeden z protestujących.

W manifestacji wzięli udział pracownicy, którzy mają dziś dzień wolny. - Pozostali nie odeszli od łóżek pacjentów, dlatego jest nas dzisiaj mniej. Szpital pracuje normalnie - dodaje Janina Rostek z OZZPiP w kraśnickiej placówce.

Na wtorkowej pikiecie pojawił się burmistrz miasta Mirosław Włodarczyk, który poparł protestujących. – Manifestacja jest jak najbardziej zasadna. Załoga szpitala jest mocno zdeterminowana, gdyż dzieje im się krzywda – powiedział włodarz miasta, który z zawodu jest lekarzem. – Taka sytuacja nie służy ani pracownikom, ani pacjentom. Mam nadzieję, że nie dojdzie do strajku.

- Popieram każdy protest mający na celu poprawę życia zwykłych, prostych ludzi – podkreślił z kolei Jacek Zając, lokalny polityk zasiadający w Radzie Miasta Kraśnik.

Pracownicy szpitala chodzili po przejściu dla pieszych w pobliżu stacji benzynowej Shell na krajowej „19” utrudniając ruch pojazdów zarówno w stronę Lublina, jak i Rzeszowa. Przez 5 minut blokowali drogę, a przez kolejne 10 przepuszczali samochody. – Każdy ma prawo do godnego życia i godnych zarobków, dlatego popieram protestujących. Choć uważam, że organizatorzy tej manifestacji mogli wybrać inną formę protestu. Taką która nie uderzałaby bezpośrednio w ludzi niezwiązanych z całą sprawą – powiedział nam Mariusz Demidowski, kierowca czekający na odblokowanie drogi.

Protest przebiegał spokojnie i był dobrze zorganizowany. – Protest zabezpieczało około 6 patroli. Były to patrole zmienne, gdyż sytuacja była dosyć spokojna – ocenia mł. asp. Janusz Majewski, oficer prasowy KPP w Kraśniku. – Utrudnienia w ruchu były niewielkie. Protestujący blokowali drogę czasowo, dlatego nie trzeba było organizować objazdów.

***
Dług kraśnickiego szpitala opiewa na prawie 5 mln zł. Dyrektor Piotr Krawiec, by ratować placówkę z zapaści finansowej, wystąpił z propozycją 10-procentowej obniżki płac wszystkim pracownikom szpitala. Od początku spotkało się to z niezadowoleniem ze strony personelu. Pensja podstawowa lekarza bez specjalizacji to około 2,3 tys. zł brutto (bez wynagrodzeń za dyżury). Pielęgniarki zarabiają od 1,5 do 1,8 tys. zł brutto.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto