Ogień pojawił się ok. godz. 9.00 na drugim piętrze pięciokondygnacyjnego budynku. - Podawałam akurat mężowi śniadanie, kiedy nagle poczuliśmy, że w mieszkaniu unosi się dziwny zapach. Pobiegłam szybko do kuchni, a potem na klatkę schodową. Tam zobaczyłam pana, który krzyknął: "uciekaj pani, bo na drugim piętrze się pali!" - opowiada pani Maria, mieszanka bloku, w którym doszło do pożaru. - Zabrałam tylko siatkę z rachunkami, bo akurat miałam je opłacać i uciekliśmy z mężem. Chciałam się jeszcze wrócić po telefon, ale już mnie tam nie wpuszczono.
- Po dotarciu pierwszych jednostek na miejsce zdarzenia w bloku panowało duże zadymienie - relacjonuje st. kpt. Piotr Michałek, rzecznik kraśnickich strażaków. - Zastępy straży natychmiast przystąpiły do gaszenia pożaru z jednoczesnym ewakuowaniem osób znajdujących się w stanie zagrożenia. W czasie akcji przeszukiwaliśmy poszczególne mieszkania. Gdy nikt nie otwierał w asyście policji wyważaliśmy drzwi w celu ujawnienia ewentualnych poszkodowanych - opowiada.
W wyniku zdarzenia jedenaście osób, w trym troje dzieci, zostało poszkodowanych. Podtruli się dymem. Mieszkanie, w którym doszło do pożaru, zamieszkiwała starsza kobieta. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną było pozostawienie przez kobietę otwartego ognia w postaci świeczki na oknie. Sama zaś poszła do piwnicy - dodaje rzecznik Michałek.
Trwa szacowanie strat. - Doszczętnemu spaleniu uległ pokój gościnny, meble, ubrania i inne wyposażenie. Ze względu na akcję gaśniczą ucierpiała też kondygnacja znajdująca się poniżej mieszkania, w którym doszło do pożaru - informują strażacy.
Chcesz być na bieżąco informowany o wydarzeniach z Kraśnika i okolic? Polub nas na Facebook'u!
Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?