„Pomnik Partyzanta” znajduje się na placu Surdackiego w Kraśniku. Dla mieszkańców jest on znaczącym i istotnym symbolem miasta i historii. Jego wizerunek zdobił pocztówki, znaczki i przewodniki od wielu lat. Warto podkreślić także jak duża jest wartość tego pomnika dla sztuki. Wykonano go według projektu Franciszka Strynkiewicza, uznanego polskiego rzeźbiarza, profesora ASP w Warszawie, autora m.in. pomnika Jana Kochanowskiego w Lublinie. Płaskorzeźby zdobiące cokół są natomiast autorstwa jego żony - Barbara Strynkiewicz.
Pomnik w opinii IPN uznano za „niezgodny z ustawą o zakazie propagowaniu komunizmu lub innego ustroju totalitarnego” i wyznaczono miastu termin na jego usunięcie do 6 lipca 2018 roku. W piśmie wyjaśniającym decyzję Adam Siwek, dyrektor Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Warszawie, powołuje się na artykuł z Kuriera Lubelskiego z 9 października 1967 roku.
W artykule opisano uroczystość odsłonięcia pomnika ( 8.10.1967) i wymieniono biorące w niej udział osoby, uznane za dygnitarzy czasów PRL: przewodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej Paweł Dąbek oraz wiceminister Obrony Narodowej gen. Grzegorz Korczyński. Dodano także, że „na wiecu młodzież złożyła uroczyste ślubowanie na wierność Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej i PZPR”. ( zobacz artykuł w galerii zdjęć)
IPN podkreśla także, że postać partyzanta trzyma w dłoni sowiecki pistolet zwany pepeszą, a napis „Bohaterskim partyzantom ziemi kraśnickiej 1940-1944”, a w szczególności data „1944”, odnosi się do działalności partyzantów komunistycznych. Dowodem na propagowanie komunizmu mają być także dwie zwrotki z „Marszu Gwardii Ludowej” umieszczone na pomniku oraz wymienione na cokole miejscowości: Rzeczyca, Grabówka, Karpiówka, Świeciechów, Ludmiłówka i Trzydnik, które „ w dużej mierze wskazują o jakich „partyzantów” chodzi, gdyż wszystkie są związane z działalnością prosowieckiej Polskiej Partii Robotniczej i jej zbrojnego ramienia Gwardii Ludowej”.
Argumenty te podważa pochodzący z Kraśnika dr Dominik Szulc, historyk z Instytutu Historii im. Tadeusza Manteuffla PAN w Warszawie. Uważa on, że autor opinii, powołując się na wspomniany artykuł pomija istotne fragmenty tego przekazu m.in. informacje o tym, że Pomnik wzniesiono na urnie z ziemią z miejsca bitwy na Porytowym Wzgórzu. Jego zdaniem wymienione miejscowości nie mogą być jednoznacznie kojarzone z działalnością komunistyczną, a decyzja IPN nie została podparta żadnymi dowodami i literaturą i istnieją wszelkie podstawy, aby decyzję Wojewody skierować do Sądu Administracyjnego.
Miasto zwróciło się z propozycją przeniesienia pomnika do Muzeum w Kozłówce, jednak z powodów braku miejsca na ekspozycje dyrektor placówki Anna Fic-Lazor odrzuciła propozycję.
- Muzeum w Kozłówce odmówiło możliwości przejęcia pomnika. Miasto jest obecnie w kontakcie z Muzeum w Rudzie Śląskiej. Czekamy na odpowiedź– informuje Emilia Łukasik Rzecznik Miasta Kraśnik.
Dodajmy jeszcze, że za przeniesienie lub usunięcie pomnika miasto musi zapłacić z własnej kieszeni.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?