Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niedawno otwarta, a już pełna defektów. Opłakany stan hali przy PG nr 1

Sandra Michalewska
Halę Sportową im. Arkadiusza Gołasia uroczyście otwarto w kwietniu 2010r.
Halę Sportową im. Arkadiusza Gołasia uroczyście otwarto w kwietniu 2010r. Sandra Michalewska
Pęknięcia w ścianach, odpadające płytki w pomieszczeniach z natryskami, popękane okna – to tylko niektóre defekty na Hali Sportowej im. Arkadiusza Gołasia przy Publicznym Gimnazjum nr 1 w Kraśniku, którą otwarto nieco ponad półtora roku temu. W ramach gwarancji część prac udało się już naprawić, poprawę pozostałych defektów zdecydowano się przesunąć na okres wakacyjny.

Oficjalnie hala sportowa otwierana była z rozmachem w kwietniu 2010r. na kilka miesięcy przed wyborami samorządowymi. Obiekt był inwestycją finansowaną przez miasto. Niedługo po uroczystym przecięciu wstęgi przez burmistrza Czubińskiego pojawiły się pierwsze problemy. – Zaczął przeciekać dach. Wszystko dlatego, że robiono go zimą, w pośpiechu. Tego typu inwestycji z reguły nie powinno się realizować w okresie zimowym, a już na pewno nie w takim tempie – mówi Jerzy Bednarz, dyrektor PG nr 1 w Kraśniku.

Dach poprawiono, ale z czasem pojawiały się kolejne defekty. Dotyczyły m.in. odpadających płytek w pomieszczeniach z natryskami, niedomykających się drzwi, a na głównej sali – pęknięć w ścianach, popękanych okien (prawdopodobnie z powodu złego osadzenia).

W tym roku szkolnym przez ponad miesiąc trwały prace poprawkowe, głównie przy natryskach i drzwiach. Wykonano je w ramach gwarancji. – Okres gwarancyjny trwa w sumie 36 miesięcy. Za poprawki nic nie płacimy – wyjaśnia Jerzy Bednarz.

Pozostałe defekty mają być poprawione w przyszłe wakacje. – Pęknięcia w ścianach nie zagrażają w żaden sposób bezpieczeństwu uczniów i osób korzystających z obiektu. Hala jest wykorzystywana przez cały tydzień od rana do późnych godzin wieczornych, dlatego z czysto praktycznych względów zdecydowaliśmy o tym, aby pozostałe prace były wykonane w wakacje.

Realizacją inwestycji zajmowało się konsorcjum dwóch firm z Janowa Lubelskiego - Przedsiębiorstwo Budowlano-Montażowe "FLISBUD" oraz firma "FLIS”. Hala kosztowała łącznie ok. 10 mln zł. Założenie było takie, że 9 mln będzie pochodzić z UE. Miasto nie dostało jednak dofinansowania na realizację inwestycji. – To była wielka akcja propagandowa. Ostatecznie miasto nie dostało pieniędzy, a inwestycję w całości sfinansowało miasto. Niestety jakość wykonania obiektu pozostawia wiele do życzenia – kwituje dyrektor Bednarz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto