Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Międzynarodowy Dzień Białej Laski. Koło PZN w Kraśniku obchodziło swoje święto. Zobacz zdjęcia

Katarzyna Puczyńska
Katarzyna Puczyńska
Członkowie kraśnickiego koła Polskiego Związku Niewidomych spotkali się w środę, by wspólnie uczcić Międzynarodowy Dzień Białej Laski - święto osób niewidomych i niedowidzących.

W spotkaniu udział wzięli członkowie koła z opiekunami oraz zaproszeni goście m.in. Łukasz Skokowski reprezentujący starostę Andrzeja Rollę, Michał Zimowski reprezentujący burmistrza Wojciecha Wilka, wiceprezes Zarządu PZN Okręgu Lublin Maria Olszak oraz przewodnicząca Rady Seniorów w Kraśniku Wiesława Lendzion.

- Biała laska jest bardzo pomocna inwalidom wzroku, ułatwia chodzenie po ulicy, zwraca uwagę na przeszkody, kieruje uwagę kierowców i przechodniów na te osoby - mówiła prezes Koła PZN w Kraśniku Krystyna Potrzyszcz.

Podczas spotkania Honorowe Odznaki Polskiego Związku Niewidomych otrzymały Helena Łukawska i Krystyna Siewielec. Odznakę Przyjaciół Niewidomych przyznano Teresie Drąg, Lechowi Szyszka i Henrykowi Ligęza.

Kraśnik miastem przyjaznym dla niewidomych i niepełnosprawnych?

Do PZN w Kraśniku należy 68 członków. Są to inwalidzi wzroku ze stopniem znacznym i umiarkowanym.

- Mieszkańcy Kraśnika są mili i pomocni. Nasze koło jest jednym z prężniej działających kół PZN na Lubelszczyźnie - mówiła nam Teresa Sosenko, członkini Koła PZN w Kraśniku.

Członkowie kraśnickiego koła twierdzą, że w mieście są pewne udogodnienia dla osób niewidomych, z trudnością poruszania się, ale są też problemy, którym należałoby się przyjrzeć.

- Mamy w niektórych miejscach przejścia dla pieszych z sygnalizacją dźwiękową, jednak mogłoby ich być więcej. Najbardziej potrzebna jest taka sygnalizacja przy przejściu koło budynku Związku Niewidomych - podkreśla Czesław Iracki, członek Koła PZN w Kraśniku.

- Problemem są wciąż wysokie progi. Przy wejściu do budynku związku nie ma barierek - zwraca uwagę Pani Teresa.

Duża poprawa dostrzegana jest w miejskiej komunikacji. Członkowie koła uważają, że dobrze przystosowane dla niepełnosprawnych ruchowo są m.in. linie 7 i 9.

- Większość autobusów jest przystosowanych dla osób z trudnościami przemieszczania się, czy na wózkach. Ja jeżdżę siódemką, kierowca jest bardzo miły - mówi pani Teresa.

Dużo gorzej przedstawia się sytuacja, jeśli chodzi o busy i komunikację międzymiastową.

- Do Lublina jeżdżę pociągiem, nie ma dla mnie innej możliwości. Busy są nieprzystosowane - dodaje pani Teresa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto