Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto jak zabaweczka. Wspomnienia gen. Piotra Nikołajewicza Krasnowa

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
Okładka książki
Okładka książki Bogdan Nowak
To ważna, ale bardzo mało znana książka. Nosi tytuł „W przededniu wojny. Z życia pogranicznego garnizonu. Zamość 1913-1914”. Dzieło napisał w 1937 r. gen. Piotr Nikołajewicz Krasnow, ale dopiero teraz trafiło do polskich czytelników. A to dzięki znakomitemu tłumaczeniu Jerzego Kuśnierza z Muzeum Zamojskiego w Zamościu.

A to próbka umiejętności rosyjskiego pamiętnikarza i… tłumacza. „I znowu zadudniły koła, sosnowy las zmienił się w dębowy i bukowy, czarne, nagie, dzikie jabłonie i grusze rosły na skrajach szosy, a słup wiorstowy, co cztery minuty przepływał mimo (...) – pisał Krasnow w swoich wspomnieniach dotyczących 1913 roku. „Konie nie przyspieszały, nie zwalniały biegu, nie spotniały, a w nużącej monotonii połyskiwały, migocąc w powietrzu, ich podkowy. Zamość otworzył się dzielnicą nowych, wysokich „inżynierskich” budowli z czerwonej cegły”.

Wysokie domy, solidne place

Opisy są wartkie, wręcz poetyckie. Krasnow został wówczas oddelegowany do Zamościa. Notował wrażenia ze swojej podróży. Podziwiał m.in. koszary rosyjskiego 66 Butyrskiego Pułku Piechoty i 13 Kozaków Dońskich. Były okazałe. Projekt ich budowy powstał w Zamościu jeszcze latem 1905 r. Wiadomo, że trzy lata później rozpoczęła pracę duża cegielnia. To z wyprodukowanych tam materiałów postawiono nowiutkie, koszarowe, jakby ustawione od linijki - budynki. W sumie było ich 88. Obok wybudowano cerkiew zwana potocznie Butyrską (teraz to świątynia rzymskokatolicka).

W koszarach wytyczono uliczki i chodniki, po których mogły poruszać się pojazdy oraz rosyjscy żołnierze. Krasnow zauważył, że koszarowe budynki były nowe, wysokie, solidne, a „pułkowe place” – obszerne. Jak w 1913 r. czasie wyglądał Hetmański Gród? Według Krasnowa było to „miasto zabaweczka”. Zdziwiło go też chyba coś innego.

„Kolaska wjechała w maleńką uliczkę i zatrzymała się przy murowanym, białym trzykondygnacyjnym budynku, wybudowanym nie bez pretensji z narożną wieżyczką i wiszącymi balkonikami – przy miejskim hotelu” – notował dalej z detalami gen. Krasnow.

Chodzi o Dom Centralny zwany „Centralką” w Zamościu, który słynął w tym czasie ze wszelkich udogodnień, a jego zdobienia nawiązywały do stylu secesyjnego. Nadal można go zresztą na zamojskim Starym Mieście oglądać (przez kilkanaście lat w tym budynku mieszkał poeta Bolesław Leśmian). Wrażeń było zresztą mnóstwo. Krasnow opisuje m.in. ze szczegółami swoją pracę w zamojskich koszarach. Kim był ten człowiek?

Prawie noblista!

Żył w latach 1869-1947. W carskim wojsku dosłużył się rangi generała i atamana dońskich Kozaków. Razem ze swoimi żołnierzami wyruszył z Zamościa na front I wojny światowej. Tam podobno dzielnie walczył z wojskami austro-węgierskimi i niemieckimi. Krasnow miał zdolności literackie i lekkie pióro. Napisał w sumie ponad 40 książek. W 1926 roku znalazł się nawet na liście pisarzy nominowanych do Nagrody Nobla!

Jego książka pt. „W przededniu wojny. Z życia pogranicznego garnizonu” opisuje zamojski okres z życia Krasnowa. W Polsce ta publikacja była dotychczas bardzo mało znana. Na szczęście przetłumaczył ją niedawno Jerzy Kuśnierz, zasłużony archeolog, pracownik Muzeum Zamojskiego w Zamościu. Opatrzył także tę publikację wstępem, przypisami, aneksami oraz archiwalnymi zdjęciami.

Książka została wydana tylko zamojskimi siłami. Można ją nabyć w miejscowej księgarni „Trio z Roztocza”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Miasto jak zabaweczka. Wspomnienia gen. Piotra Nikołajewicza Krasnowa - Kurier Lubelski

Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto