- Jesteśmy oburzeni, że prezydent Lublina chce przeznaczyć pieniądze na pomoc nielegalnym imigrantom. Miasto powinno dbać przede wszystkim o interesy mieszkańców, którzy płacą podatki – mówi Bartłomiej Pejo, lider Konfederacji na Lubelszczyźnie i wiceprezes partii KORWiN.
Chodzi o inicjatywę prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka, który jest autorem projektu uchwały dotyczącej przekazania gminie Michałowo 50 tys. zł z przeznaczeniem na dofinansowanie pomocy dla migrantów w ramach działalności Punktu Pomocy Osobom Potrzebującym, który funkcjonuje w tej podlaskiej gminie niedaleko granicy z Białorusią.
- To pieniądze przeznaczone na pomoc w szmuglowaniu ludzi do Niemiec. To nie jest wsparcie dla osób, które uciekając przed wojną szukają pomocy w Polsce. Oni nie chcą tutaj zostać - twierdzi z kolei Rafał Kulicki, wiceszef partii KORWiN. Jego zdaniem to skandal, że prezydent "chce się podlansować w mediach i przypodobać lewicowemu elektoratowi".
Projekt uchwały w tej sprawie ma trafić na czwartkową sesję rady miasta. Działacze partii KORWiN apelują do miejskich radnych, „by nie pozwalali na wykorzystywanie pieniędzy lubelskich podatników na prywatne akcje prezydenta Żuka”.
- Taka pomoc to powinność ze strony samorządów. Tam są dzieci, których nie można pozostawić bez wsparcia – nie ma jednak wątpliwości Marcin Nowak, wiceprzewodniczący rady miasta z klubu radnych prezydenta Krzysztofa Żuka.
Jego zdaniem w sytuacji, kiedy do potrzebujących nie zawsze dociera pomoc ze strony służb państwowych, to samorządy muszą wziąć sprawy w swoje ręce. – Pomagaliśmy gminie Wilków gdy ją zalało, pomagaliśmy szpitalom w czasie pandemii, a teraz chcemy pomóc dzieciakom szukającym schronienia w gminie, która nie może doprosić się wparcia od rządu – tłumaczy Marcin Nowak. I dziwi się, że ten projekt budzi kontrowersje. – W skali naszego samorządu kwota, którą chcemy przeznaczyć na ten cel, jest symboliczna.
Co na to opozycja? – Jestem za pomaganiem, ale nie do końca rozumiem taką formę pomocy. Poza tym nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ta sprawa ma podtekst polityczny – uważa Tomasz Pitucha, radny z klubu PiS. Jego zdaniem inicjatywa władz gminy Michałowo „nie jest kompatybilna z działaniami rządu”, a „wszystkie osoby, które zajmują się tą sprawą powiązane są nicią partyjną”. Według radnego Pituchy sprawa wymaga pogłębionej i poważnej dyskusji.
- Tutaj nie ma żadnej polityki. Prawda jest taka, że u nas ludzie umierają i dlatego trzeba pomóc każdemu, niezależnie od tego, czy dostał się do Polski legalnie, czy nie – mówi Kurierowi Konrad Sikora, zastępca burmistrza Michałowa, który docenia zaangażowanie Lublina w pomoc obcokrajowcom. – Cieszy nas inicjatywa prezydenta Krzysztofa Żuka, ale nie tylko on deklaruje wsparcie. Jedna z pracownic lubelskiego ratusza zadeklarowała, że weźmie wolne w pracy i przyjedzie nam pomóc – zdradza wiceburmistrz Michałowa. I dodaje, że jeśli do gminy trafią pieniądze z budżetu Lublina, zostaną one przeznaczone na bieżące potrzeby związane z bezpieczeństwem cudzoziemców. – Potrzebne są śpiwory, ogrzewacze, powerbanki. Poza tym potrzeby się zmieniają, choćby ze względu na pogodę – podkreśla Konrad Sikora. I zapewnia, że zakupione przedmioty zostaną przekazane zarówno organizacjom pomagającym migrantom przy granicy, jak i straży granicznej. – Współpracujemy z każdym, bo dla nas liczy się każde życie – dodaje Konrad Sikora.
- Które miejscowości na Lubelszczyźnie osiągnęły największy dochód w 2020 roku?
- Żużlowcy Motoru wicemistrzami Polski
- Stare, ale jare! Ostatnia niedziela miesiąca? Czas na giełdę staroci
- Najpierw przysięga, później piknik historyczny
- Mamo, ja wiem, że pilot na łóżku nie umiera
- Mieszkańcy Krężnicy Jarej wyszli na ulice w proteście przeciwko piratom drogowym
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?