Pierwszy dzień wielkiego testowania tegoroczni ósmoklasiści ze szkół podstawowych mają już za sobą. Choć, jak co roku nie obyło się bez zgłoszeń alarmów bombowych, to i tym razem wszystkie z nich okazały się fałszywe. Lubelskie szkoły są na to już dobrze przygotowane, a dyrektorzy oceniają, że egzaminacyjny maraton rozpoczął się po raz kolejny bez zakłóceń.
- Spokój, spokój, jeszcze raz spokój. Wszyscy uczniowie przyszli na egzamin, nikt nie rozchorował się na covid-19 i prace do POP-u zostały oddane bez żadnych zakłóceń. Nie było też żadnej bomby czy innych nieprzewidzianych akcji. Choć prawdopodobieństwo, że te alarmy są prawdziwe, jest naprawdę niewielkie, to potrafią zaprzątnąć umysł. Na drzwiach i oknach były plomby, w szkole mamy również system alarmowy, więc gdyby coś się działo to czujki na pewno by zadziałały – przyznaje Marek Krukowski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 51 w Lublinie.
Ze względu na trwającą pandemię, warunki są takie jak w roku ubiegłym i podczas egzaminów obowiązuje ścisły reżim sanitarny. Dla zapewnienia odpowiedniego dystansu, uczniowie wchodzą do szkół kilkoma wejściami, w przestrzeniach wspólnych obowiązują maseczki, a osoby nadzorujące mają dodatkowo rękawiczki. Większość szkół ograniczyła również liczbę uczniów w poszczególnych salach. Np. w SP nr 51 162 uczniów z siedmiu ósmych klas zostało rozdzielonych w 25 salach. - Rozdrobnienie jest duże, ale myślę, że to także komfort dla dzieciaków - przyznaje Marek Krukowski.
Choć czas egzaminów ósmoklasistów to dla uczniów z niższych klas przeważnie dni wolne od szkoły, to w SP nr 51 w tych dniach ci najmłodsi uczą się normalnie. - Mamy możliwości kadrowe i edukacja wczesnoszkolna pracuje u nas normalnie. Uznaliśmy, że zorganizowanie opieki świetlicowej byłoby bardziej złożone niż zwykłe lekcje - tłumaczy dyrektor.
We wtorek ósmoklasiści zmierzyli się z językiem polskim. Ku ich zaskoczeniu w zadaniach z tekstem, pojawił się m.in. fragment „Pana Tadeusza”. Uczniowie musieli rozprawić się również z napisaniem rozprawki o „poznaniu samego siebie” lub wymyślić opowiadanie o spotkaniu z bohaterem wybranej przez siebie lektury, który okazał się tzw. Przyjacielem Mądrości.
- Ogólnie egzamin był średni i na pewno trudniejszy od tego próbnego. Np. te teksty i fragment z „Pana Tadeusza” czytałam po kilka razy i zastanawiałam się jak na nie poprawnie odpowiedzieć. Na pewno stres zrobił swoje, cieszę się, że mam to już za sobą – przyznaje Ola, która tak stresowała się wtorkowym egzaminem, że nie mogła w nocy zasnąć.
- Najbardziej podobało mi się zadanie z kalendarzami, inspirowanymi lekturami szkolnymi. Z zadań otwartych wybrałam opowiadanie i odniosłam się do „Małego Księcia”. Myślę, że poszło mi dobrze, bardziej obawiam się matematyki – relacjonuje Wiktor.
W środę ósmoklasiści będą mierzyć się z „królową nauk”, a w czwartek testować swoją znajomość języka angielskiego.
- Obraz zniszczonego miasta. Lublin w czasie II wojny światowej. Zobacz
- Opuszczona cerkiew na Roztoczu. W tym miejscu powstały sceny do oscarowej produkcji
- Przeszły przez miasto bose i milczące. Protestują przeciwko budowie kopalni
- Kwitnące ogródki działkowe. Zobacz fotorelację
- Szparagowy Jarmark Lubelski. Czym konkretnie kusili wystawcy? Zobacz zdjęcia
- Jajomat przy Romera w Lublinie. Kurki happy?
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?