Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubelskie. Koronawirus jest w odwrocie?

Joanna Jastrzębska
Joanna Jastrzębska
unsplash.com/zdjęcie ilustracyjne
Minister zdrowia zapowiada koniec pandemii, liczby zakażonych i zmarłych maleją, a ułamek zaszczepionych z covidem wynosi 5,5 proc. Również zakłady pogrzebowe odczuwają, że sytuacja się unormowała. – Pandemię ogłosiło WHO i tylko ta organizacja może ją odwoływać – przekonuje jednak wirusolożka Agnieszka Szuster Ciesielska.

Badaczka zwraca także uwagę, że ok. 10 proc. dziennej liczby zakażonych stanowią ponowne infekcje.

– To są osoby niezaszczepione, które już chorowały, np. z powodu zakażenia wariantem Delta, a teraz zakażają się Omikronem. 10 proc. jest dość dużym odsetkiem, i to mnie martwi. Jeśli chodzi o piątą falę, wskaźniki, owszem, spadają, ale pojawia się pytanie: na ile są wiarygodne? Dostępność testów antygenowych w aptekach powoduje, że są poza ewidencją, więc nie wiemy, ile osób jest realnie zakażonych, a nie znajduje się w oficjalnych komunikatach – dodaje Szuster-Ciesielska.

Ministerstwo zdrowia poinformowało w piątek, że od momentu rozpoczęcia szczepienia drugą dawką zakaziło się 5,5 proc. w pełni zaszczepionych. Wśród wszystkich covidowych zgonów natomiast zaszczepionych osób było ponad 13 proc.

Covidowe powikłania pogrzebowe

Pandemia koronawirusa wpłynęła na pracę zakładów pogrzebowych. W grudniu w zakładach pogrzebowych do pracy była potrzebna każda para rąk.

– Pod koniec roku zgłaszało się do nas bardzo dużo osób. Żeby zarezerwować termin w kaplicy pogrzebowej, trzeba było czekać nawet dwa tygodnie – mówi pracownik firmy pogrzebowej Styks.

W domu pogrzebowym Hades liczba zgonów zaczęła się normować w lutym. Ostatnie dwa miesiące upływały pod znakiem kolejek na termin i kilkunastodniowego oczekiwania. Podobnie wyglądało to w Przedsiębiorstwie Usług Komunalnych. Czekanie na pogrzeb trwało do 12 dni.

Do właściciela firmy Animus zgłosiło się kilka osób poszukujących zakładu, który zorganizuje pogrzeb wcześniej niż inne. Zdarzało się też, że inni przedsiębiorcy im odmawiali, ponieważ nie wyrabiali się z pracą.

– Z mojego punktu widzenia przyczyną większości śmierci nie był covid, to znaczy: nie covid jako choroba. Chowaliśmy pacjentów, którzy z powodu pandemii zaniedbali zdrowie i umierali na inne schorzenia, bo się nie leczyli, np. na grypę albo zapalenie płuc – mówi Krzysztof Woźny, właściciel Animusa.

Jak twierdzi dyrektor lubelskiego PUK, Covid-19 nadal wpływa na organizację ostatniego pożegnania zmarłych, mimo mniejszej liczby zgonów. Zdarza się, że termin pochówku się przeciąga, ponieważ najbliżsi zmarłego są na kwarantannie lub w izolacji.

– Były przypadki, że przez jakiś czas nikt nie mógł przyjechać podpisać dokumentów, wtedy ciała musiały leżeć dłużej – zaznacza dyrektor Sławomir Zygo. – Dla rodziny przykra jest chwila zgonu, a jeszcze bardziej przykra jest, kiedy nie mogą się pożegnać z bliską osobą. Takie sytuacje też się niestety zdarzały: pogrzeb się odbył, ale nie wszyscy z rodziny mogli w nim uczestniczyć – dodaje.

Doświadczenia sprzed roku nie pozwala mu jednak być pewnym, że koronawirus jest w odwrocie.

– W tamtym roku w podobnym okresie też było spokojnie, a potem przyszła kolejna fala. Nie jestem ekspertem i nie wiem, co się wydarzy, ale jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność – zapewnia Zygo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lubelskie. Koronawirus jest w odwrocie? - Kurier Lubelski

Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto