Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraśnik. Wyjątkowe znalezisko z czasu Holocaustu. Odkryto kolejną pamiątkę historii Kraśnika (ZDJĘCIA)

KP
fot. udostępniona przez Dominika Szulca
Kolejna pamiątka historii Kraśnika - mieszkańcy bloku w dzielnicy fabrycznej Kraśnika zwrócili się do Społecznego Opiekuna Zabytków Dominika Szulca o ustalenie pochodzenia inskrypcji znajdującej się w ich piwnicy. Historyk ustalił, że jest to ślad po niemieckiej piwiarni z czasu II wojny światowej.

O znalezisku poinformowali Społecznego Opiekuna Zabytków w Kraśniku mieszkańcy Piotr Fuszara oraz Michał Stefaniak.

Napis jest w j. niemieckim. Wykonany został czerwoną farbą i znajduje się na ścianie jednej z piwnic bloku mieszkalnego. Jego tłumaczenie wskazuje, że w tym miejscu znajdowała się niemiecka piwiarnia.

- Czy korzystali z niej tylko cywile? Trudno orzec, znana jest jednak relacja jednego z więźniów Budzynia, który przymierając głodem w obozie otrzymał od jednego z SS-manów dwa obiady za noszenie skrzyń z piwem - wyjaśnia Dominik Szulc.

Odczytem inskrypcji zajął się historyk PAN dr Przemysław Nowak.

"[Gdy] Mojżesz zapukał w skały zaczęła kapać woda.
[Większego cudu?] możesz doświadczyć tutaj.
Jeśli zapukasz, dostaniesz piwo" - inskrypcja w polskim tłumaczeniu

Napis znajduje się w piwnicy przedwojennego bloku, stojącego na terenie już umieszczonym w gminnej ewidencji zabytków jako układ urbanistyczny.

Odkryto kolejną pamiątkę historii Kraśnika

Budynek, w którego piwnicy znajdowała się piwiarnia, zaplanowano w 1938 roku jako mieszkanie dla inżynierów z Fabryki Amunicji nr 2 w Dąbrowie-Bór.

W okresie okupacji niemieckiej bloki zajęli częściowo niemieccy pracownicy cywilni przemysłowi, częściowo zaś załoga SS-Zwangsarbeitslager Budzyń. To oni korzystali ze wspomnianego pomieszczenia urządzając tam piwiarnię.

- Swoją drogą niewielka odległość interesującego nas bloku od obozu Budzyń ukazuje obozową i okołoobozowa rzeczywistość tamtych czasów. W odległości 200, 300 czy 400 m od Holocaustu Niemcy toczyli normalne życie, po wojnie twierdząc, że o niczym nie wiedzieli. Dziś w tych miejscach znów toczy się normalne życie, tyle że o tamtych wydarzeniach kraśniczanie naprawdę nic nie wiedzą... Tym razem niewiedza naprawdę nie jest udawana - podsumowuje Dominik Szulc.

Ciekawa relacja byłej więźniarki Budzynia Ruth Tatarko, która pracowała przy malowaniu niemieckich mieszkań na terenie obecnego Fabrycznego dostępna jest: TUTAJ

Czytaj także:
Kraśnik. Pamiątki historii wydrapane na murach. Czy ślady po 24. Pułku Ułanów w Kraśniku będą chronione?(ZDJĘCIA)

Zobacz:
Ocalały z Holokaustu: Nam nie wolno zapomnieć, że nie istniały polskie obozy, to wszystko było niemieckie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto